|
darianelka.moblo.pl
nie wiem jak to się skończy może kolejne noce będą tymi spędzonymi z pluszakiem który jest większy ode mnie i przyjmie na siebie litry moich łez a może będą tymi kiedy
|
|
|
nie wiem jak to się skończy, może kolejne noce będą tymi spędzonymi z pluszakiem który jest większy ode mnie i przyjmie na siebie litry moich łez, a może będą tymi kiedy znowu zasnąć nie będę mogła bo zamykając oczy będę widziała ciebie i na twarzy mimowolnie pojawi się uśmiech... nie wiem, nie znam zakończenia, ale wiem jedno to co już przeżyłam jest moje. nikomu tego nie oddam nigdy... to ja wstając rano wyspana albo i nie będę pamiętała to jak było dobrze nawet przez te kilka chwil...
|
|
|
w takich chwilach jak ta możesz liczyć tylko na przyjaciół..
ale takich którzy są zawsze przy tobie. nie odchodzą nawet wtedy kiedy ty przez cały czas gadasz jaka to jesteś nieszczęśliwa i jak bardzo go kochasz i nie wiesz co z tym zrobić... oni wtedy podejdą bliżej ciebie przytulą cię i pozwolą płakać ... nie dlatego abyś się w końcu zamknęła i przestała o nim gadać, ale dlatego abyś choć na chwile mogła sobie ulżyć... taka właśnie dla mnie jest ona.. kocham ją jak własną siostre której nie mam... siostra jest dla mnie ona jeszcze nigdy nie powiedziała mi skończ już gadke o nim, wręcz przeciwnie ona zawsze mnie wysłucha choćbym nie wiem ile nawijała o tym samym.! dziękuje ci za to.!
|
|
|
wiesz na co mam ochotę? powiedzieć ci spierdalaj. ale .. kurwa nie dam rady. wolała bym powiedzieć kocham cie dupku, i zrób coś z tym.. ale tego też nie dam rady wykrztusić z siebie.. więc chyba musi zostać tak jak jest w tej chwili... oboje będziemy nie świadomi tego co do siebie czujemy...
|
|
|
kiedyś - kochałam jak gówniara - byłeś i cię nie ma, teraz - kocham inaczej - byłeś, ale nie dam rady dłużej bez ciebie... w przyszłości... sama nie wiem czy kogoś jeszcze pokocham
|
|
|
kochałam cię kiedyś.. pamiętam byłam wtedy młodą gówniarą i myślałam że już nigdy w życiu moje serce nie zabije mocniej dla ciebie. pomyliłam się. ono znów zrobiło po swojemu.. tylko kurwa po jaką cholere.? teraz jestem już dorosła i wiele rzeczy boli mnie bardziej niż kilka lat temu.. o wiele bardziej boli to że teraz kiedy znów okazałeś się dupkiem zasypiam płacząc do poduszki.. kiedyś byłam na tyle silna by po prostu powiedzieć ' nara ' teraz wiele się zmieniło.. zmieniłam się ja. nie jestem już taka dzielna. człowieku zrozum zjebałeś sprawe...
|
|
|
podobno kobieta zmienną jest... patrząc na ciebie zaczynam się zastanawiać gdzie jest sens słów które padły z twoich ust.. dla mnie to ty jesteś zmienny... szkoda że tak późno to zauważyłam ... szkoda że tak cholernie się do ciebie przyzwyczaiłam.. teraz znowu muszę przyzwyczaić się do swojego poprzedniego życia... być może nie było w nim kiedyś takich problemów jakie są teraz, ale kiedyś nie było też ciebie.. wiesz co mi odebrałeś.? ja ci powiem. wszystkie siły i cały uśmiech z twarzy który tak często na niej widniał... odebrałeś mi też serce. powiedz mi prosze jak teraz mam bez niego żyć? bo do życia bez ciebie się nauczę, ale życie bez serca lub z sercem pozostawionym w szczątkach nie jest już takie proste. jest to wręcz nie możliwe...
|
|
|
nie potrafiła już walczyć o to na czym tak bardzo jej zależało... jej życie pomału zaczęło się jebać... nie wierzyła, już w żadne jego słowa.. choć tak cholernie starała się go usprawiedliwiać, wiedziała jednak że nie miało to sensu.. on nigdy się nie zmieni... już zawsze będzie takim jaki jest... więc za co tak naprawdę go pokochała ? przecież to on rozwalił jej życie.. to on wywrócił je do góry nogami. na chwile dając jej szczęście potem odbierając jej całą siłę do życia...
|
|
|
Dziękuje ci za to, że ostatnio najlepiej wychodzi ci rozpierdalanie mojego życia.!!
|
|
|
-jesteś szalona- powiedział do niej
-no wiem, cóż nie zmienisz tego - odpowiedziała
-nawet nie chce taka powinnaś być -odrzekł
-za to ty jesteś dupkiem który tyle razy skrzywdził a mimo to tak bardzo cie kocham- stwierdziła
-no wiem ja też taki już jestem-odparł
-no właśnie też nigdy się nie zmienisz... już zawsze będziesz zimnym draniem-dodała na koniec
|
|
|
te jego cholerne diabliki w oczach dzięki którym na jej twarzy pojawiał się uśmiech nawet wtedy kiedy była na niego zła za kolejne piwo...
|
|
|
i te sny których rano nie była w stanie zrozumieć... w nich była gotowa walczyć o swoje, tam potrafiła przyznać się do swoich uczuć... jednak w rzeczywistości było inaczej choć... i nie wiadomo jak bardzo by jej zależało, i jak bardzo by pokochała nie potrafiła się do tego przyznać...liczyła na to że los w końcu się do niej uśmiechnie i sytuacja rozwiąże się jak we śnie ze szczęśliwym zakończeniem... tak jednak nie zdarzyło się nigdy...a jej wciąż zostawały sny, marzenia i mnóstwo pytań 'jak by to było gdyby teraz się odważyła..'
|
|
|
nigdy nie była typem plastikowej lali, która przed wyjściem nakładała tony makijażu na twarz, nie nosiła krótkich mini i szpilek... była normalna... uwielbiała się śmiać i wygłupiać.. lubiła bluzy i trampki.. ale ciągło ją do 'złych' chłopców... i kiedy w końcu takiego poznała była szczęśliwa tylko kilka chwil... dlaczego? to proste bo przecież on był jednym z tych 'złych'
|
|
|
|