|
darianelka.moblo.pl
każdy kto widział ich razem twierdził że świetnie do siebie pasują...oni też tak twierdzili ale nie potrafili sobie tego okazać... i choć było dobrze to nie miało prz
|
|
|
każdy kto widział ich razem twierdził że świetnie do siebie pasują...oni też tak twierdzili ale nie potrafili sobie tego okazać... i choć było dobrze, to nie miało przyszłości...
|
|
|
mieli być szczęśliwi... podobno oboje się kochali.. tylko że miłość i szczęście według każdego z nich wyglądało inaczej...
|
|
|
wiedziała że nie powinna... długo się przed tym broniła...jednak serce było silniejsze niż rozum.. i stało się pokochała drania który ostro zawrócił jej w głowie zabierając przy tym jej serce ze sobą... zostawiając ją ze łzami i smutkiem...
|
|
|
gdybym miała wybierać swoje w miare poukładane życie, ale bez Ciebie i łez, lub kilka dni spędzonych przy tobie które i tak zakończyły by się łzami, smutkiem i złamanym sercem to i tak wybrała bym tą drugą opcję bo wtedy choć przez chwile była bym na prawdę szczęśliwa...
|
|
|
Choć wiedziała, że jest zwykłym skurwielem pozbawionym uczuć dla którego najważniejsze jest zdanie kumpli to i tak nie miała zamiaru rezygnować z tego co w niej się obudziło...
|
|
|
I nie wiedziała co tak na prawdę przyciągało ją do niego, przecież dla niego najważniejsze są imprezy, procenty i lufki przepełnione jakimś ścierwem które co raz to bardziej go uzależniało...
A dla niej liczy się tylko on, jego uśmiech i to że przy nim czuła się bezpieczna i szczęśliwa..
Ale to nie miało przyszłości.
To było za ostre połączenie,a on nie miał zamiaru się zmieniać...
|
|
|
cz2. dotyk na swoim ciele. przestraszyła sie, gdy się odwróciła ujrzała Jego.. On też był mokry, jednak jego oczy nie były tak przy ćpane jak zawsze...
-idź stąd- poprosiła
-nie moge- odpowiedział
-musisz.! ty już wybrałeś jak chcesz żyć więc teraz ja to zrobię.!
-co ty gadasz?! co ja wybrałem jaką drogę - zdziwił się
-sam sobie odpowiedz na to pytanie. bo na pewno nie wybrałeś mnie.- odpowiedziała przez łzy
-o czym ty mówisz - pytał dalej
- nie mam już sił walczyć z tym bez czego ty żyć nie możesz, mam tego dosyć.
\wstała, chciała odejść.. On jednak zdążył chwycić ją za ręke...
-nie odchodź-prosił
-nie mam po co tu zostawać . Twoje 'kocham cię' raz na jakiś czas nie wystarczy...
-Daj nam szanse prosze..
-kocham cię i kochać będę, ale dla nas szansy już nie ma...
pocałowała go ostatni raz... ze smutkiem w sercu i łzami w oczach odeszła...
|
|
|
cz1. poszła tam, gdzie zwykle razem spędzali wieczory. Jednak tym razem poszła tam sama, nie miała ochoty na rozmowy... Wyłączyła telefon. Z domu zabrała tylko paczkę papierosów, zapalniczkę i wyszła... Siedziała na ławce na której nie tak dawno się śmiała, dziś dopadł ją tylko smutek i łzy...Słuchała piosenek, których kiedyś słuchali razem, teraz nie były one już dla niej tak ważne, nie bez niego... Tak naprawdę sama nie wiedziała dlaczego jest jej tak ciężko, przecież wiedziała że ktoś taki jak on nie wytrzyma w związku dłużej niż kilka tygodni...Jego życiem było to by mógł odpalić kolejną lufkę i ojebać kolejna butelke piwa...Do jej oczu zaczęły napływać łzy zrobiło się zimno... Niebo było już zupełnie ciemne zaczęło padać...nie przeszkadzało jej to.. Chciał dalej tak siedzieć tylko ona, muzyka, wspomnienia. W ręku trzymała kolejnego już papierosa...Zamyśliła sie... Kilka chwil później gdy łzy praktycznie starły z jej twarzy makijaż a deszcz zmoczył większą część ubrań poczuła...
|
|
|
Nie raz wydawało jej się, że poradzi sobie bez Niego.. Tak bardzo chciała by wyjechał gdzieś daleko i nie mieszał się już w jej życie... Teraz gdy w końcu to czego tak bardzo chciała się spełniło, zdała sobie sprawę jak cholernie brakuje jej Jego głosu i wiecznego 'a dlaczego tak a nie inaczej' .. Jak bardzo tęskni za tym co ich łączyło nawet na odległość..!
|
|
|
Czasem łatwiej odejść niż zawalczyć o to czego tak cholernie byśmy chcieli..
|
|
|
Umówili się, że pójdą razem na spacer.. Jednak on napisał że dzisiaj nie da rady... Tak było przez kolejnych kilka dni.. W końcu wyszła sama, jednak nie spodziewała się tego co zobaczy... Stał z inną dziewczyną wyglądał na szczęśliwego... Jej serce zatrzymało się nie chciało już bić... Mimo deszczu i burzy nie miała ochoty wracać do domu.. Bez sensownie włóczyła się po ulicach śpiącego już miasta... Przed oczami wciąż miała jego i to ciągłe 'nie mogę dzisiaj, przepraszam..' Przez kolejne dni nie odbierała telefonów od niego nie odpisywała na sms'y... Jej życie zmieniło się nie miała sił by żyć... Jednak prawda była zupełnie inna - nie była to jego dziewczyna, była to jego siostra, która była śmiertelnie chora, a jego uśmiech na twarzy miał pomóc jej szczęśliwie przeżyć te ostatnie dni które jej pozostały... Gdy dowiedziała się prawdy było już za późno by cofnąć czas, i pomóc mu uszczęśliwić siostre... Jedyne co wtedy jej zostało to pomóc mu pogodzić się ze stratą tak ważnej osoby...
|
|
|
Znali się już wcześniej jednak łączyło ich zwykłe 'siema' gdy mijali się na ulicy...w końcu spotkali się jeszcze raz, i kolejny i następne... Teraz to od nich zależy jak to się potoczy.. Jak ułoży się ich życie... Czy znowu odejdą jak by nigdy wcześniej się nie znali czy zostaną i zawalczą o przyszłość...
|
|
|
|