|
czekoladowelove98.moblo.pl
nienawidzę kiedy przychodzisz do mnie pijany kładziesz głowe na moich kolanach i zaczynasz płakac jak małe skrzywdzone zagubione dziecko. nie dlatego że mi to przeszka
|
|
|
nienawidzę kiedy przychodzisz do mnie pijany,kładziesz głowe na moich kolanach i zaczynasz płakac jak małe,skrzywdzone,zagubione dziecko. nie dlatego,że mi to przeszkadza. ja po prostu nie wiem co mam wtedy zrobic ,a swiadomosc tego ,że jakas szmata Cię zraniła boli bardziej niż bezradnosc./czeko.
|
|
|
Zapomnisz o mnie. Jestem pewna, że szybko tego dokonasz, że zapomnisz o wyjątkowych chwilach, których żadne z nas nigdy już nie doświadczy. Zapomnisz, jak się o Ciebie martwiłam, jak prosiłam żebyś nie pił, jak prosiłam oto żebyś przyjechał. Chciałam Cię mieć przy sobie, chciałam móc spojrzeć w Twoje oczy, poczuć Twój zapach. Uniemożliwiałeś mi to, choć tak bardzo tego pragnęłam. Chciałam być tylko Twoja, tylko dla Ciebie, i tylko z Tobą. Jednym słowem przekreśliłeś jebane uczucie, którego tak bardzo mi brak.
|
|
|
przeprosiny na facebooku i miłosc wyznawana sms'em.witam w XXI wieku./c.
|
|
|
Siedziała nieruchomo w fotelu i myślała o tym, że spotkała niezwykłego człowieka. Że chciałaby, aby był zawsze. Na wieczność. Czuła się przy nim wyróżniona i tak jedyna, jak przy nikim na świecie. /s@motnosc w sieci.
|
|
|
Jeśli byłabym ziołem , zajarałbyś ?
|
|
|
już Cię nie kocham. przynajmniej tak sobie wmawiam./c.
|
|
|
wybacz brak zainteresowania,ale mam to w dupie.
|
|
|
Ma syndrom Skurwielabezuczuc.
|
|
|
I znów pojawiła się w tym miejscu, którego kiedyś tak bardzo nie lubiła, a teraz jest jego częstym bywalcem. Trzymając w zmarzniętych dłoniach nie wielki znicz, szła dobrze jej znaną alejką. Nadal miała nadzieje, że to tylko zły sen, że się obudzi i wszystko będzie tak jak dawniej.. a On będzie żył. Podeszła do kamiennej płyty i ze łzami spływającymi po policzkach zapaliła znicz./31x05
|
|
|
kiedys opowiem Ci o tym jak bardzo Cię kochałam.
|
|
|
Jedni pala, drudzy pija, inni cpaja. A ja? Ja zeby sie pozbyc tego wszystkiego, co we mnie siedzi, pisze. Pisze prosto z serca. To, co czuje, to co mysle. Bez koloryzacji, bo to zbedne. Nie jest to najwyzszych lotow, nie jest to nawet dobre ale jest. Jest moje. Kiedys powroce do tych slow. Kiedys posrod starych rzeczy znajde zeszyt, w ktorym pisalam to wszystko. Kiedys bede sie smiala z problemow, ktore mam teraz. Kiedys ten zeszyt z moimi slowami, bedzie dla mnie najwspanialsza pamiatka z tych lat.
|
|
|
|