|
czekoladowe_monte.moblo.pl
part I: nigdy nie przyszłoby mi do głowy że kiedyś zechcę Cię mieć. odkąd pamiętam miałeś swoją kobietę a ja nie byłam tą która zwykła wtrącać swoje 3 grosze w c
|
|
|
( part I:) nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że kiedyś zechcę Cię mieć. odkąd pamiętam miałeś swoją kobietę, a ja nie byłam tą, która zwykła wtrącać swoje 3 grosze w czyjś związek. tak więc, dla mnie istniałeś jedynie jako kolega ze szkoły. nic poza tym.
do czasu.
wystarczyło jedno przypadkowe spotkanie, jedno dłuższe spojrzenie w oczy i jeden dotyk, by całe moje życie wywrócić do góry nogami. "fuck" - pomyślałam - "przecież tak nie wolno. on ma swoje życie, a ja swoje. przecież to nie w moim stylu rozbijać czyjeś szczęście..." nic jednak nie dały godziny wpajania sobie moralnych zasad.
|
|
|
(part II:) później zaczęły się potajemne spotkania, pełne adrenaliny i szaleństwa. byłam pewna, że tak naprawdę to tylko przejściowy, przelotny flirt. również do czasu. bardzo szybko przekonałam się, że zaczyna dziać się ze mną coś.. hmm.. ciężko to nazwać czy określić. przestawałam racjonalnie myśleć, kiedy cię widywałam, zapominałam o bożym świecie, byle tylko spotkać się z tobą, choć na 10 minut, nie potrafiłam skupić się na prostych czynnościach, tylko dlatego, że dłuższą chwile nie odpowiadałeś na moje wiadomości. paranoja. postanowiłam się wycofać. zdawałam sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo, ale uświadomiłam sobie, że przecież nasze spotkania, które faktycznie nie polegały tylko na patrzeniu sobie w oczy, niszczą Twój związek, który trwał już ponad 5 lat.
|
|
|
(part III:) przeraziłam się potwornie. starałam się wyperswadować sobie jakąkolwiek możliwość kolejnych spotkań z Tobą, podczas gdy Ty baaaaardzo skutecznie mi to utrudniałeś. czułam się fatalnie. rozum podpowiadał mi, że zachowuję się nie tak jak powinnam, serce natomiast dalej robiło swoje. nie dawałeś za wygraną. moje postanowienia upadły. spotkania zaczęły powtarzać się z coraz większą częstotliwością. mimo, że później spotykaliśmy się codziennie, za każdym razem wracając do domu tęskniłam. a ona? nie wiedziała o niczym, a kiedy zmusiłam Cię, byś w końcu powiedział jej co jest grane zwyczajnie nie uwierzyła. jednak rozstaliście się. jesteśmy razem od ponad pół roku i wiesz czego żałuję najbardziej? tego, że chciałam się wycofać. gdybym miała jeszcze raz przejść przez coś takiego, bez wahania zrobiłabym to. Bo wiem już, że było warto.
|
|
|
jesteś w mojej przeszłości, w teraźniejszości zostawiłeś buty. zanim nadejdzie przyszłość wyrzucę wszystkie Twoje rzeczy za drzwi...
|
|
|
moje ciało jest świątynią, a Twoje ? na moje oko jakimś centrum pielgrzymkowym -.-
|
|
|
nie lubię, kiedy się kłócimy. ale też nie martwię się, bo wiem, że każda sprzeczka umacnia nas, zespala coraz mocniej nasz związek. poza tym, nie potrafimy się na siebie gniewac dłużej niż dwie godziny. ;)
|
|
|
zaufaliśmy sobie. i dzięki temu mamy coś tak cudownego jak nasz związek. stać nas na kompromisy i tolerancję. kochamy się nie za 'coś', ale mimo , pomino i wbrew.
|
|
|
Jesteś wszystkim czego potrzebuję. Dajesz mi szczęście samą swoją obecnością i każdym gestem. Jak mógłbym Cię nie kochać, kiedy widząc Cię wszelkie moje problemy znikają i chce mi się żyć?
|
|
|
Wiedz, że będąc przy Tobie, czuje sie lepiej. Każde słowo wypowiedziane przy Tobie zapamiętuje na zawsze, każdą chwile chowam głęboko w sercu, każdy pocałunek pozostaje na moich ustach. Kazda myśl o Tobie nie pozwala mi normalnie funkcjonować.Twój głos, Twój zapach, Ty... to wystarczy.
|
|
|
prognoza na nadchodzący weekend: alkohol, wątpliwa moralność, złe decyzje. :|
|
|
|
Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Mów jej dowcipy. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu. A kiedy się w Niej zakochasz. Powiedz jej o tym.
|
|
|
obiecuję, że kiedyś wybuchnę. zapomnę o dobrych manierach, bo nie jestem pewna czy wystarczy mi klasy na spokojną rozmowę z tak nieelokwentną i prymitywną damą ;)
|
|
|
|