|
complicated13.moblo.pl
a kiedy życie jest do dupy lubi się kreskówki.
|
|
|
a kiedy życie jest do dupy, lubi się kreskówki.
|
|
|
Nie napisze do Ciebie , bo przecież między nami już wszystko skończone , również nie chcę abyś wiedział jak mi na Tobie zależy.. Ale tak bardzo bym chciała usłyszeć co u Ciebie , co robiłeś dzisiaj , jak się czujesz..
|
|
|
mam gdzieś, te wszystkie plastikowe uczucia, sztuczne uśmiechy. Udawanie szczęścia, tylko po to, a by oszukać własną podświadomość. imitacja radości, nigdy nie wyjdzie naturalnie.
|
|
|
Boli mnie to, że może już nigdy nie będziemy ze sobą rozmawiać, tak bezinteresownie.
|
|
|
kiedyś sto razy SMS. dziś brak już głupiego "cześć".
|
|
|
Nawet nie wiesz, jak Twój uśmiech może zauroczyć taką idiotkę jak ja .
|
|
|
i już nie spotkam Cię na szkolnym korytarzu nie będę mogła przypadkowo na Ciebie wpaść lub popatrzeć... wszystko się skończy. jednakże nic nie zmienia faktu że te chwile były najpiękniejsze... dziękuję.
|
|
|
..i to nieustanne czekanie, napisze , nie napisze . Wchodzisz w jego okienko i myślisz ' nie to on powinien
|
|
|
siedziała w klasie podparta ręką, co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, którzy co chwila o coś ją prosili. całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt, a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież... trzeba grać.
|
|
|
Podkuliła wysoko kolana pod brodę i usiadła na parapecie. Popatrzyła z nadzieją w oczach przez okno. Po paru minutach zaczęły się szklić. Miała widok na plac zabaw. Tak bardzo brakowało jej dziewczynki z przed kilku lat. Zaczęły jej cieknąć łzy po policzku.. Nie mogła zrozumieć dlaczego wszystko tak szybko się zmienia ? niedawno była dzieckiem, uśmiechnięta od ucha do ucha biegała pomiędzy huśtawkami. Nagle zrobiła wielki skok w młodzieńczość. To przyszło tak szybko- za szybko. Nie umiała sobie poradzić z tymi wszystkimi problemami, ciągłymi kłótniami i narastającymi zmianami. Wiedziała, że któregoś dnia nie wytrzyma. Jednak.. Otarła końcem rękawa łzy, przykleiła sobie sztuczny uśmiech do twarzy, zeskoczyła z okna jakby nigdy nic. Bo przecież trzeba udawać i nie dać po sobie poznać..
|
|
|
W przemoczonych trampkach zaczęłam przechodzić przez małą rzeczkę. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie naszą piosenkę. Tak bardzo nie chciałam słyszeć swoich myśli. Założyłam w pośpiechu kaptur na głowę i usiadłam skulona pod jakimś mostkiem. Wspomnienia zaczęły się ożywiać. Znów czułam twoje usta na swoich. Przypominałam sobie nasze spacery, kiedy piliśmy z jednej butelki, rzucaliśmy jak najdalej kamykami i śmialiśmy się ze wszystkiego aż do łez. Pamiętam jakby to było dziś. Nie potrafię o tobie zapomnieć. Tak perfekcyjnie złamałeś mi serce, kochanie.
|
|
|
przykucnęłam przy piaskownicy, w której bawiłam się w dzieciństwie. wskazującym palcem zaczęłam malować po rozrzuconym piasku jakieś stworki. podszedł do mnie mały chłopczyk. obok narysowanej przeze mnie smutnej buźki narysował serduszko. popatrzyłam delikatnie w górę. oczy zaczęły mi się szklić. On.. miał jego oczy ! wszystko zaczęło wracać. nie mogłam normalnie oddychać. uciekłam. tak bardzo się bałam jego powrotu. zaczęłam biec. co krok się potykałam. wbiegłam do jakiegoś parku. przewróciłam się na jakimś korzeniu. po chwili rozglądnęłam się . to był nasz park, kochanie. łzy coraz szybciej zaczęły napływać mi do oczu. nie wytrzymałam. wypisałam dość niezgrabnym pismem kilka słów : Nie nawidzę Cię, kochanie. Nie nawidzę sposobu w jaki mnie kochałeś. Przepraszam Was za to, że żyję.. to się już nie powtórzy, Wybaczcie.
|
|
|
|