|
co.mnie.to.moblo.pl
Mnie się nie da zdobyć mnie trzeba zdobywać. co.mnie.to
|
|
|
Mnie się nie da zdobyć, mnie trzeba zdobywać. /co.mnie.to
|
|
|
Nie ma to jak obiecywać sobie, że wstanie się wcześniej. Siedzę teraz, z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach, w piżamach, kompletnie nieogarnięta i klnę, bo miałam przecież wstać wcześniej. /co.mnie.to
|
|
|
Bit rozsadzał jej uszy, słuchawki ledwo wytrzymywały płynące decybele. Otworzyły się drzwi od klubu. Dziunia, udająca kiedyś jej przyjaciółkę i On. Suka pożerała go wzrokiem, trzymając go za rękę. Szła dalej. Minęła ich. Dopiero teraz ją dostrzegł, coś krzyknął, jednak nawijający w uszach Magik zagłuszył jego kłamstwa Chwilami Ulotnymi. Złapał ją za rękę, wyrwała się. Nie bez powodu w sypialni wisiały medale za biegi - nie był w stanie jej dogonić. Moment i już była w bloku. Nie czekała na windę, ruszyła po schodach. Kolejne piętra, zmierzała na siódme - siódemka, to w końcu jej szczęśliwa liczba. Otworzyła okno i wzięła głęboki wdech. Wychyliła się, dostrzegła go na chodniku. On widział ją. "Zniszczyłeś mnie." - krzyknęła i runęła w dół. Siódme, szczęśliwe piętro, miało pozwolić jej odejść. /co.mnie.to
|
|
|
Siedziała na placu zabaw nieźle po północy. Patrzyła w gwiazdy, a widok co chwila rozmazywany był przez łzy. Szukała "ich" gwiazdozbiorów. Wieczór bez niego był nie do zniesienia. Nie pierwszy raz siedziała sama, wspominając wspólne oglądanie gwiazd. Nic - nie potrafiła nawet odnaleźć Gwiazdy Polarnej. Butelka z winem była prawie pusta, dokładnie jak jej serce. /co.mnie.to
|
|
|
tyle wspólnych planów i ciągle powstają nowe opcje, z nią wszystko jest możliwe. /co.mnie.to
|
|
|
palce mi zaraz odpadną od wrzynających się w nie strun, ale czego się nie robi dla marzeń. /co.mnie.to
|
|
|
nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo brakowało mi rozmowy z tobą. /co.mnie.to
|
|
|
"spoko ... grzejnik kiedyś przyjedzie - 18 już jest" - wystarczy takie zdanie, a na moich ustach pojawia się niemożliwy wręcz uśmiech. /co.mnie.to
|
|
|
jak to jest? nie ma go w moim życiu przez dwa miesiące, przyzwyczajam się już do faktu, że nie ma już dla mnie miejsca w jego życiu, że brak mu dla mnie czasu, a kiedy to już staje się dla mnie codziennością, wyskakuje nagle z tym swoim "Co tam chica?" albo "Witaj piękna", a ja już jestem jego... / co.mnie.to
|
|
|
wreszcie się odezwał i nagle wszystko inne przestaję się liczyć. czy to już obsesja? /co.mnie.to
|
|
|
to chore - przytulam się do ciebie kiedy tylko mogę, ale dopiero gdy to On napisze na gadu, cieszę się jak dziecko. /co.mnie.to
|
|
|
takie jak ja, powinni zamykać w psychiatryku - definitywnie. /co.mnie.to
|
|
|
|