|
odpierdol się ode MNIE.
odpierdol się od moich RÓŻOWYCH OKULARÓW.
odpierdol się od mojego INDYWIDUALNEGO SPOSOBU MYŚLENIA.
i to chyba tyle. Nie, jeszcze jedno.
WYPIERDALAJ Z MOJEGO ŻYCIA.
|
|
|
Nigdy w życiu nie miałam na myśli tylu określeń na "dziwkę", jak wtedy gdy ją poznałam.
|
|
|
ze spaceru po szczęście nikt nie wraca taki sam, o ile w ten sam sposób żywy.
|
|
|
Znów przyszedł tak żałosny dzień, że zamiast dopisać rozdział opowiadania, zrobić pedicure lub obejrzeć komedię mam ochotę wstać i z całej siły pierdolnąć uczuciami o ścianę.
|
|
|
- Czemu płaczesz?
- Już któryś dzień mnie nie przytulał.
- OGARNIJ SIĘ, ON JUŻ NIE WRÓCI.
- Racja. Jestem silną i niezależną kobietą - westchnęła i godzinę później pieprzyła się z jego najlepszym przyjacielem.
|
|
|
Formatowanie dysku ON zakończone. Planowane przywrócenie w: 1 dzień 2 godziny 0 sekund.
|
|
|
- Hey, shut up, nobody's perfect - he shouted when she laughed.
- Hello, My name is nobody
- Hello nobodyyyyyy
|
|
|
- sprawiasz mi ból - wychrypiała do koleżanki kolejny raz odwracającej ją do dobrze znanego im obu chłopaka.
- Nie pierdol, on może być tylko i wyłącznie ukojeniem dla oczu. - westchnęła i zrobiła maślane oczy.
- Nie dla kogoś, kogo przeleciał i zostawił - rzuciła łzami rozmazując tusz i na kilka następnych lekcji zamknęła się w łazience.
|
|
|
Tak, mam tę chorą satysfakcję. Teraz to ja jestem tą seksbombą, z którą zdradza się te naiwne idiotki myślące że ich facet wytrzyma w celibacie.
|
|
|
wszystkie teksty są efektem ubocznym moich popierdolonych myśli oraz fragmentami moich opowiadań ;)
|
|
|
- Zapniesz ? - zapytała z niewinnym uśmiechem.
- Cóż, zdecydowanie bardziej lubię rozpinać staniki ale tak, zapnę. - Odpowiedział czyniąc swoją powinność.
Ta sama urocza dziewczyna dokładnie dwa dni później usłyszała "Przykro mi, ale tu nasze drogi się rozchodzą". Rozpłakała się.
- Więc seks ci się nie podobał? - rzuciła desperacko. Wspominała, jak mówił jej, że ją kocha, że nigdy jej nie zostawi. Kłamał.
- Dostałaś i tak więcej czasu niż inne - podsumował odwracając się. Wykorzystał ją i odszedł.
A znacie taki kawał?
Przychodzi facet i mówi prawdę.
|
|
|
|