|
cieplusie_milusie_kochanie.moblo.pl
MY czas przeszły. JA ON czas teraźniejszy. ale kurwa się pokomplikowało i ciekawe co bd w czasie przyszłym...może znów MY...?
|
|
|
MY - czas przeszły. JA, ON - czas teraźniejszy. ale kurwa się pokomplikowało i ciekawe co bd w czasie przyszłym...może znów MY...?
|
|
|
-ej ja to z cb dzisiaj nie mogłam :D chłopaki głownie z dżinsach i koszula jakaś, krawat i marynarka, niektórzy w garniakach nawet, a ty wyjebałeś w dżinsach i zwykłej, niebieskiej koszulce:D -no co? :D -nie no nic... :D -ej a to ty stałaś przed schodami, tak? -no ja, ja. ;D -kurwa... xD -co?! -nie poznałem cię. ja myślałem, że to... -tak, wiem, wiem. Kubuś Puchatek. -nie no, co ty;D -a kto? Królewna Śnieżka? -niee..:D -no to kurwa kto?! -yyy...zapomniałem. -i dogadaj się z takim ;D || rozmowa z kumplem po rozpoczęciu... :D ;*
|
|
|
i od dziś nienawidzę poniedziałków...
|
|
|
-no fajnie, fajnie -wybełkotała, bo była w szoku, że chce do niej wrócić. przecież kiedyś już mięli podobną rozmowę i nic z tego dalej nie było. -aaa czyli, że nie? -podał jej torebkę i odszedł. -ej no o co ci chodzi? przecież powiedziałam, że fajnie by było, jakbyśmy zno... -nie dokończyła, bo jego usta zbliżyły się do jej ust. -odezwę się jutro! -powiedział i poszedł w swoją stronę. ona przez chwilę stała przed domem i nie mogła uwierzyć co się stało. nie mogła uwierzyć, że mogą być znowu razem. to było to, na co czekała odkąd zerwali... [2.]
|
|
|
zerwała z nim jakieś 2 miesiące temu. siedziała w parku, czekając na przyjaciółkę, a potem jakoś się złożyło, że wylądowały na piwie. był też on. zaraz po zerwaniu, ustalili, że będą się normalnie do siebie odzywać. wszyscy się śmiali, gadali, wygłupiali. było już kolo 1 w nocy. ubywało już co raz więcej osób. i w pewnym momencie, ona też powiedziała, że się zbiera. -ej, odprowadzę cię.! -powiedział były. pożegnali się z resztą i poszli. kiedy szli do niej do domu, on opowiadał jej o szkole. kiedy podeszli pod bramę, on zabrał jej torebkę. -no ej...oddaj mi ją :D idę do domu :D a nie.... -powiedziała i zaczęli się przepychać i gonić. -stop.! oddam ci torbę, ale ty dasz mi coś w zamian. ok? - co? -hmm... -zbliżył się do niej. chciał buzi. -ej...ale co bd potem? -no potem oddam ci torbę. -ale przecież wiesz, że nie o to mi chodzi. co będzie dalej...? -rozkminimy to potem, jak oddam ci torbę. a wgl fajnie by było, jakbyśmy do sb wrócili...? -powiedział z lekkim drżeniem głosu. [1.]
|
|
|
zobaczył ją z papierosem w ręku. zaciągnęła kolejnego bucha. nie wytrzymał. podszedł do niej: ej. nie podoba mi się jak panny palą. wiesz. wygląda to tak wulgarnie. moim zdaniem pow... -wiesz kochanie. teraz to Twoje zdanie, to ja mam głęboko w dupie.! -syknęła i buchnęła mu prosto w twarz.
|
|
|
mój świat, moje pastele. narysowałam sb trawę, słońce, kwiatki, cb nie. więc wypierdalaj.!
|
|
|
rzeczywistość mnie przerasta.
|
|
|
ja naprawdę myślałam, że coś z tego bd. że może się uda. to ty zacząłeś i 2 lata temu i teraz. wcześniej się zapoznawaliśmy. przestaliśmy pisać. nawet nie wiem czemu. tak nagle. tak jakoś. na początku tego miesiąca napisałeś do mnie z pytaniem: 'kupiłaś już książki? :)' i tak się zaczęło. pisaliśmy kilka dni i co? i znów się skończyło. teraz idziemy razem do szkoły. na ten sam profil. tylko, że ty klasa wyżej... za ile bd następny raz? za ile do mnie napiszesz? i z jakim pytaniem? ja kurwa mam dość. kiedy jesteś potrzebny - milczysz. kiedy mam wyjebane - piszesz. w najmniej oczekiwanym momencie... aj dont anderstend ;/
|
|
|
`napiszę do cb w poniedziałek. obiecuję. dziś nie mam na to psychicznie siły...
|
|
|
siedziała na tv. w pewnej chwili poczuła wibracje telefonu w kieszeni. powolnie wyciągnęła telefon, sprawdziła nadawcę. zamarła. to był on. odblokowała klawiaturę, kliknęła 'pokaż'. 'kocham cię.!'. łzy napłynęły jej do oczu. nie wiedziała co ma zrobić. rozum nakazywał usunąć wiadomość, serce natomiast mówiło, by odpisała. przycisnęła 'odpisz'. już miała odpisywać, ale dostała następnego sms'a. odczytała: 'ups. sorki. brat bawił się telefonem :)'. rzuciła telefonem o podłogę i padła na ziemię. myślała, że to prawda, że jednak ją kocha. myliła się...
|
|
|
-inne nałogi? -yyy nie. on jest jedynym.! ;**
|
|
|
|