|
cieplusie_milusie_kochanie.moblo.pl
eeej człowieksu! ogarniamy system! za 9 dni szkoła
|
|
|
eeej człowieksu! ogarniamy system! za 9 dni szkoła ;/
|
|
|
ja pierdolę takie coś. jak chciałaś tego, to się mnie pozbyłaś. tylko mogłaś to kurwa normalnie powiedzieć, a nie odpierdalać jakieś chore manewry... ;/ -kolega wstał i poszedł. a ja stałam na przeciw ciebie i już po chwili byliśmy bliżej. nasze usta złączyły się. potem otarłeś moje łzy. odprowadziłeś do domu. i znowu wszystko było jak dawniej. było lepiej. znów byliśmy razem. [3. ostatnia].
|
|
|
-powiedziałem, że masz przy niej kurwa nie palić. powiedziałem grzecznie. teraz może być inaczej, jeśli chcesz. teraz możemy to omówić bardziej z boku. -koleś, o co ci kurwa chodzi? nie przeszkadza jej to, więc bd sb palił ;/! weź się ogarnij. za kogo ty się masz?! -zapytał oburzony kolega. -za osobę, która cię kocha kurwa. nie umiem sb bez cb poradzić! myślisz, że jakby było inaczej, to bym tu do cb podchodził? -powiedział kierując w moją stronę te słowa. w jednej chwili oczy napełniły mi się łzami, które zaczęły spływać po policzku. dość szybko. -ale...ale jak to? przecież mówiłeś, że nic dla cb nie znaczę..?! o co w tym wszystkim chodzi...?! -mówiłam przez łzy. -ja cię kocham. popełniłem największy błąd wtedy, kiedy cię zostawiłem.! chcę znowu z tb być. tym razem cię nie skrzywdzę. obiecuję... -myślałem, że jesteś kurwa normalną panną, że twoja przeszłość to kurwa faktycznie przeszłość. jesteś zwykłą suką. jak każda inna. najpierw rozkocha, a potem odpierdala takie akcje. [2].
|
|
|
wiedział, że nie znoszę fajek i ich zapachu. wiedział, że nikt przy mnie nie ma prawa palić, a jeśli już, to minimum kilka metrów dystansu. kiedy szłam przez park z kolega, ty siedziałeś na ławce i słuchałeś mp4. zobaczył mnie. ja poczułam jak wszystko wraca, twój zapach, wzrok jakim na mnie patrzyłeś. wszystko. wspomnienia, o których tak bardzo chciałam zapomnieć. już prawie mi się udało, ale kiedy zobaczyłam cb, wszystko się zjebało... -chodź, usiądziemy -powiedział kolega. usiedliśmy. po chwili wyciągnął paczkę fajek. nie wiedział, że tego nie lubię. chciał zapalić jedną, ale ty wystartowałeś do niego i powiedziałeś: -grzecznie cię proszę kurwa nie pal przy niej. -o co ci chodzi? jej to nie przeszkadza, nic nie mówi...? -syknął znajomy i odpalił wyciągniętego l&m'a. on nie wiedział, że z tobą byłam. nie wiedział co nas łączyło. ja siedziałam. nic się nie odezwałam. nie wiedziałam co mam powiedzieć. tylko jedno pytanie chodziło mi po głowie: 'dlaczego?'. [1].
|
|
|
poszliśmy na imprezę. ty gadałeś z kumplami, więc poszłam na parkiet. w pewnym momencie wystartował do mnie jakiś chłopak. tańczyłam z nim. co jakiś czas, jednak zerkałam na cb. widziałam w twoich oczach zazdrość. widziałam, że cholernie cię to denerwuje, jak ktoś mnie dotyka. ten koleś w końcu przesadził. zjechał zbyt nisko. nie trzeba było długo czekać na twoją reakcję. po chwili chłopak leżał na ziemi i był napieradalny przez cb. o mało go nie zabiłeś... jednak w porę wpadła ochrona, rozdzielając was i wyprowadzając nas z imprezy. -kurwa...niech go tylko zobaczę, to kurwa tak mu zapierdolę, że sznurówki go kurwa nie dogonią...! a ja tylko przytuliłam się i powiedziałam 'kocham'.
|
|
|
weszłam na gadu. po chwili byłeś i ty. nic nie pisałeś. ustawiłam opis 'kurwa ;/'. napisał kolega, były chłopak i jeszcze połowa dostępnych osób, tylko nie ty... ;/
|
|
|
-jestem w ciąży. -ooo super. pozdrów tatusia. -masz pozdrowienia. -taaa? od kogo? ... kurwa...
|
|
|
jak nadzieja, jak promienie słońca.!
|
|
|
`raczej nie mam hobby, chyba że liczą się kace xD || Pezet.
|
|
|
and what we are doing now...?!
|
|
|
-eeej tata, kocham cię mocno, wiesz? :D -no taaa...yhym. :D oczywiście :D tak, tak :D to ile mam się wypapierkować? :D
|
|
|
-ej. -no? -masz jakieś nałogi? -yhym... -co? jakie? palisz? -noo tak. -że co? -że kurwa włosy prostownicą xD
|
|
|
|