|
cherylady343.moblo.pl
tak wiem odegrałas cholernie wazną rolę w moim zyciu ale wybacz jak dla mnie juz nie istniejesz.
|
|
|
tak wiem odegrałas cholernie wazną rolę w moim zyciu, ale wybacz - jak dla mnie juz nie istniejesz.
|
|
|
w koncu weekend - odpoczne. Od nich, ciebie i otaczającego mnie burdelu z dziwkami na których stoisz czele.
|
|
|
Może brakować mi słów, ale nie własnego zdania.
|
|
|
Czasami przychodzą takie chwilę kiedy wszystko zwala się nam na głowę i mamy ochotę pierdolnąć to w chuj.
|
|
|
Gdyby nie to, że już nie mamy tylu spięć, to zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć. I gdyby nie to wszystko to byłoby dobrze wiesz, a tak poza tym, to wcale nie jest okej, Nie jest okej. Cześć.. / HuczuHucz.
|
|
|
I znów ze mną źle, i znów wołam o pomoc, i znów nikt nie odpowiada.
|
|
|
Ludzi cierpiących po stracie kogoś bliskiego w żaden sposób nie można pocieszyć . Oni po prostu muszą to przecierpieć.
|
|
|
Jestem jak czysta kartka - zero emocji, zero ambicji, zero planów, zero chęci. Nic.
|
|
|
Dzisiejszy dzien. Był jak codzien - szkoła, powrót z kumpelami, dom. Usiadłam na łózku, chciałam odpocząc, ale zobaczyłam farby i pędzle. Ruszyłam do biurka i zaczęła sie praca. Słomiany zapał, wiem to moja wada. Skonczyłam moją abstrakcje, choc nie powiem, ze mi nie wyszło. Była tam smutna dziewczyna, którą przekształciłam w postac bez twarzy, a ciało było w milionach kolorów. Zrobiłam tak bo nieumiałam namalowac twarzy i reszty, ale odkryłam nowe znaczenie mojego postepowania. Taki sam burdel jaki stworzyłam na kartce, mam w głowie. A o zyciu nie wspomne.
|
|
|
Jej oczy mówią wszystko, szkoda, ze nie umiesz tego odczytac. Jej zachowanie ci powie, ale czy usłyszysz? Chce być fair, ale czy ty jestes? I dlaczego ta jebana 'szczęsciara' mówi teraz w osobie trzeciej?
|
|
|
Rap to co czuje, Rap to co kocham. To jedyne lekarstwo i nie mówie tu o prochach / cherylady
|
|
|
To co czuje nie jest do opisania. Nie do narysowania, nie do opowiedzenia. Dlaczego niewiem, niewiem gdzie popełniłam bląd? Czy wogle mogłam go popełnic, bedąc od małego w takiej sytuacji. To musiało wybuchnąc, skumulowało sie wszystko co było do tej pory. Chciałabym wykrzyczec płakac i wykrzyczec wszystko, ale nie dam rady, to mnie hamuje. Jedno pytanie jakie kieruje w strone Niebios, dlaczego, trafiło na mnie? Wiem Panie, że po to mam ten jebany charakter, który do tej pory trzyma w dobrej kondycji psychicznej, ale są granice i boje sie czy przypadkiem nie zostaną one przekroczone, o ile juz nie są.
|
|
|
|