|
changedlife.moblo.pl
między wami coś jest ? tak powietrze.
|
|
|
- między wami coś jest ?
- tak, powietrze.
|
|
|
-pomyśl sobie że to wszystko miałoby by zaraz zniknąć.
-ty... ty też ?
-nie , wszystko oprócz mnie.
-a, to nich znika w cholerę.
|
|
|
- dziękuje Ci debilu.
- za co ?
- za to że pokazałeś mi że miłości nie ma, jest tylko wieczne udawanie i podlizywanie się do drugiej osoby.
|
|
|
- czujesz coś do mnie ?
- nic.
- naprawde?
- no tak, po za tym że Cię kocham to nic.
|
|
|
jak długo będziesz Ty, tak długo tu tkwić będę ja. i nie ważne czy byłeś niski, wysoki, gruby, chudy, opalony, umięśniony czy może nawet bogaty. ważne że tu byłeś, a dla mnie będziesz na zawsze. w moim sercu. / changedlife
|
|
|
wierzę że znów spotkamy się, w kolejnym życiu odnajdę Cię.
|
|
|
cześć, to ja, mała choleryczka. - kocham Cię swoją cholerną miłością. nienawidze Cie tak samo cholernie. cholernie nie mam już sił i cholernie chciałabym aby to wszystkie się skończyło.
|
|
|
kocham Cie mocno... szkoda że nie mam odwagi aby Ci to powiedzieć.
|
|
|
wróciła do domu, gwałtownie zsunęła wszystkie porcelanowe ozdoby, a zarazem niszcząc je usiadła na małym drewnianym stoliku. W oczach miała łzy, w sercu ból, a w myślach wałęsające się słowa 'odchodzę' barwione tonem jego głosu.
|
|
|
i mimo wszystko sama nie wiem dlaczego tak bardzo chcę byś był.
|
|
|
- odejdź! - krzyknęła, bijąc go w klatkę piersiową. - nienawidzę cię, idź sobie! - wrzeszczała, uwalniając emocje.
- nie. zostanę tu, z Tobą, na zawsze. - złapał ją za ręce i mocno do siebie przytulił.
|
|
|
szła ścieżką, w ulubionym parku. było ciemno. idąc, dławiła się łzami, spływające po policzku krople, sprawiły, że jej twarz była opuchnięta. - nie będę przez niego płakać - wmawiała sobie, bezsensu. albowiem po wypowiedzeniu słów, do oczu napływała kolejna, jeszcze większa dawka słonych łez. usiadła na ławce, gdzie zawsze spotykali się we dwoje. wtedy poczuła jego zapach, rozpoznała kroki, i głos - co tu robisz sama? - usiadł obok niej. - czekam na ciebie. - wyszeptała, ciągle płacząc. zawinął dłoń w rękaw i otarł jej twarz z płynnego smutku. - wróć do mnie. - i w jego oczach pojawiły się łzy. i gdyby nie on, to zapłakała by się na śmierć.
|
|
|
|