|
carolka.moblo.pl
widzę że tak masz jak ja . Tylko że moja wychowawczyni to powiedziała mojej matce że ma mnie oddać do ośrodka xD
|
|
carolka dodał komentarz: |
11 listopada 2011 |
|
Po wczorajszym zebraniu na którym moja mamusia poszła, dowiedziałam się iż gdyż ona pragnie oddać mnie do ośrodka zamkniętego, za to, bo nie daje ze mną rady. miazga.
|
|
|
wciąż go kochała . po tym wszystkim co jej zrobił . żyła dalej wspomnieniami i tym , co ich łączyło . w końcu nie wytrzymała. poszła do lasu . tam gdzie zawsze leżeli . powiesiła się . w tym momencie dostała od Niego esa "malutka . przepraszam za wszystko . kocham Cię . "
|
|
|
Nie ogarniam tego, jak można wmawiać kobiecie że się ją kocha, że nie może przestać o niej myśleć, że jest ta jedyną, że tylko jej pragnie, że nikt inny by jej nie zastapił, że już zawsze będą tylko oni.. po czym tak po prostu ją zostawić. samą sobie. z obietnicami i bałaganem w sercu.
|
|
|
tak, to ja jestem tym gorszym dzieckiem które wychowało się na rapie. to ja jestem tym szczeniakiem który biegał z chłopakami po osiedlu. to ja jestem tą która przesiaduje na ławkach i przystankach pijąc i drąc się wniebogłosy. to ja jestem tą która pyskuje do takiego stopnia , że kiedyś za to zgarnie. to ja jestem tą wredną i chłodną panną, do której dotrzeć potrafi tylko kilka osób. to ja gram ludziom na nerwach i mam z tego niezłe śmiechy. to ja chodzę ubrana na szeroko i w dupie mam opinie innych. to ja komentuję głośno, gdy coś mi się nie podoba. tak, to ja - ta zła i niedobra , której nie warto poznawać.
|
|
|
Nie potrafiłeś powiedzieć mi że
tak naprawdę nie kochałeś mnie
ja zapomnę o tym co było i już nigdy nie uwierzę w miłość.
|
|
|
Rozmowa z najebanym i nieszczęśliwym kuzynkiem - Mariusz, piłeś coś? - piłem z kielicha miłości .
hahaha, uwielbiam ♥♥♥
|
|
|
Nie, nie dam Ci dupy, nie będę Cię całować, więc twoje bajerowanie mnie jest całkiem na marne i nawet się nie staraj, bo na przelotny romans z Tobą też nie mam ochoty, tępy frajerze. Znajdź inną lalę, aby wysyłała ci nagie zdjęcia biustów, których ode mnie nigdy nie dostaniesz. Nie, to nie na tą panne trafiłeś.
|
|
|
I proszę, tylko nie pierdol mi kolejnych kłamstw, że nie mogłeś, że nie dałeś rady. Szczerze w mojej szanownej dupie mam twoje obietnice, którymi rzygam jak za dużą ilością wódki. Chciałbyś? to byś dał radę nawet kurwa w wojnę, ale zapomniałam, że są rzeczy , których w życiu nie zamienił byś na mnie - kolegów...
|
|
|
Tak bardzo chciałam żebyś wrócił, przyjechał specjalnie dla mnie, zapukał do mych drzwi, a gdy Ci otworzę przytulił mnie mocno, szepcząc do ucha, jak bardzo mnie Kochasz, jak bardzo brakuje Ci tej zwariowanej wariatki, która codziennie budziła cię wypełnionym uczuciem esemesem. Brakuje mi tego, ale pomimo tej cichutkiej w sercu nadziei, próbuje zdjąć klapki z oczu i powiedzieć "głupia, w końcu zrozum, że to już koniec" rozum pojmuje , lecz serce nie bardzo.
|
|
|
Może i zapomnę o Tobie, nie koniecznie teraz, ale może kiedyś. Zapomnę o tym, jak cierpiałam, jak płakałam modląc się abyś zrozumiał, zrozumiał że kurewsko cholernie mi zależy, i pragnę abyś powrócił. Zapomnę o Tobie, ale nigdy o cudownych wspomnieniach, które nadawały mi chęć do wstawania rano, witając nowy dzień. Zapomnę, ale i tak niewątpliwie będą przypominać mi o Tobie te kurewsko widoczne blizny na rękach.
|
|
|
|