|
boswiatjestdziwny.moblo.pl
była typem strasznej egoistki . polowała na romantycznych i wrażliwych facetów . zwykle kochali ją do nieprzytomności i nie mogli pozbierać się po jej stracie . dla nic
|
|
|
była typem strasznej egoistki . polowała na romantycznych i wrażliwych facetów . zwykle kochali ją do nieprzytomności i nie mogli pozbierać się po jej stracie . dla nich " wieczność " to tyle samo co dla niej " chwila " . nie czuła skruchy , żalu czy poczucia winy . to była pewnego rodzaju rozrywka . była ładna i świadoma swojej urody . wiedziała jak ją skutecznie wykorzystać . do czasu . do czasu , gdy trafiła na mężczyznę , którego pokochała szczerą miłością . a on ? no cóż , było miło i żegnaj
|
|
|
siedzieliśmy na jego ogromnym łóżku po jednej z ostrych kłótni . uspokojona już , odetchnęłam . wziął delikatnie moją ręke , pytając czy jeszcze mi zależy . od niechcenia spojrzałam mu w oczy . ' wiesz , że tak ' powiedziałam głosem małej dziewczynki . i cisza . nieznośnie nieznośna cisza . nie puszczając mojej dłoni , nie odwracając wzroku cicho powiedział ' widzę kłamstwo w twoich oczach ' . uśmiechnęłam się . ' czyli swoje odbicie ' odpowiedziałam pewnie , ruszając w stronę wyjścia . tak , zbyt dobrze znaliśmy siebie nawzajem , by w jakikolwiek sposób przetrwać
|
|
|
pokłóciłam się z kumplem o to , którego batona kupić . wyszłam wkurzona ze sklepu i siadając na chodniku , zaczęłam wymyślać sobie kolejne argumenty . przyszedł po pięciu minutach . usiadł obok bez słowa , szturchając mnie w ramie . ' no sory , kocham cie . ' powiedział robiąc minę małego dzieciaka . ' wypierdalaj ' odpowiedziałam bez zbędnych emocji . ' ja ciebie też ' odpowiedział słodko , kładąc mi głowę na kolanach . ' jesteś popierdolony ' stwierdziłam , patrząc na niego jak na kosmitę . ' ale za to mnie kochasz , nie ? ' uśmiechnął się szeroko i wręczył mi mojego ulubionego batona . tak , miał rację , za to właśnie go kocham
|
|
|
siedzieliśmy raz u niego oglądając jakiś durny horror i jedząc arbuza . ' czuje szczęście ' powiedziałam pod wpływem euforii . przestał jeść arbuza . popatrzał na mnie dziwnie , tymi swoimi gałami . ' ty jesteś chora , przecież szczęście nie pachnie ' wzruszył ramionami i wrócił do poprzedniego zajęcia . odłożyłam talerz . chwyciłam jego bluzę i dałam mu ją na kolana . ' co ty robisz ?! ' wrzasnął , wtulając się w ciuch . ' zaciągnij się jej zapachem . no już ! ' zarządałam . zrobił co kazałam . ' i co ? ' zapytał . ' no szczęście . więc nie gadaj , że szczęście nie pachnie bo się wkurwie ' odpowiedziałam wyrywając mu bluzę z rąk . uśmiechnął się , wtulił we mnie i powiedział , że mogę zatrzymać sobie to ' szczęście ' na noc
|
|
|
nie mogę ci obiecać, że rozwiążę wszystkie Twoje problemy, ale mogę Ci obiecać, że nie zostawię Cię z nimi samego
|
|
|
Przyjaciół trzymam w sercu a nie w pineskach na nk.
|
|
|
W nocy powinno się spać, a nie siedzieć przy oknie z chusteczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łze, wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.
|
|
|
Jeśli się nad tym lepiej zastanowić, baśnie nigdy na nic nie przedstawiały dowodów.Występował w nich przystojny książę... czy naprawdę był taki? A może po prostu ludzie nazywali go przystojnym, bo był księciem? Dziewczyna była piękna jak poranek... no dobrze, ale który poranek? Kiedy leje deszcz, trudno nawet wyjrzeć przez okno, by się o tym przekonać! Opowieści nie chciały, byś myślała – chciały, byś wierzyła w to, co ci opowiadają...
|
|
|
choć w tym wszystkim, co mi zrobiłeś znajduję tylko minusy, jest jeden plus: stałam się silniejsza, słowa biorę na dystans, i nigdy nie popełnię tego samego błędu
|
|
|
nigdy do końca nie zrozumiem biegu wydarzeń. zawsze będzie pytanie: dlaczego? i brak odpowiedzi.
|
|
|
żelki z biedronki są za twarde , a z tesco za miękkie i to jest kurwa dowód na to, że ideałów nie ma .
|
|
|
przychodzi taki dzień, kiedy nawet żelki haribo nie, są w stanie Cię uszczęśliwić. kiedy stając przed lustrem, potrafisz bez ogródek wykrzyczeć, że nienawidzisz samej siebie.
|
|
|
|