|
blacklithium.moblo.pl
Już nawet Nutella nie ma takiego samego smaku jak kiedyś.. c
|
|
|
Już nawet Nutella nie ma takiego samego smaku jak kiedyś.. ;c
|
|
|
I znów twarz ukryta w dłoniach.. Powstrzymuję łzy lecz nic to nie daję. Ucieka jedna, druga, piąta, siódma.. Uległam emocjom, jestem taka słaba. Poległam.
|
|
|
Ostatnio czuję jakbym nie żyła. Jakbym tylko istniała ale nie funkcjonowała.. Nie wiem jak to opisać.. Takie pojebane uczucie. Jakbym nie była sobą. Mogłabym robić wszystko. Biegać, gadać, pisać, śmiać się, płakać, ale po chwili czuję jakby coś robiło to za mnie. Jak oglądam swoje zdjęcia to widzę obcą osobę. Nie wiem już kim jestem.
Tak jakby w środku, we mnie coś odeszło. Taka pustka. Nie wiem jak to opisać...
|
|
|
I nie da się tak po prostu zapomnieć osoby, która dawała Ci tyle szczęścia...
|
|
|
Zjebałeś mi psychikę.. Moją kruchą psychikę.
|
|
|
Ktoś przebił Ci serce, ale nie przebił życia..
|
|
|
Siedziała sama w pokoju.. Cztery ściany koloru rozbłyskującego fioletu. Nikt jej nie spostrzegał. Rozumiał ją tylko jej mały pluszowy miś o barwach brązu i beżu z czerwoną kokardą zawieszoną na szyji..
Patrzył tak na nią, niby mglistymi, bezwładnymi, bez życia oczyma. Ale ona wiedziała, że on ją rozumie.
Widziała w nim coś więcej niż zabawkę. Przyjaciela, który znał już tysiąc smutnych historii z jej życia i miliony tych radosnych.. Może zwariowała, może nie. Lecz czy przyjacielem jest tylko człowiek?
|
|
|
Czujesz ten ból ? Kiedy z otwartej rany, którą sam wykonałeś ostrym przyrządem leci stróżka krwi ? Niby boli lecz czujesz, że to Cię jara. Chcesz więcej. Pragniesz zadać sobie kolejne fizyczne cierpienie, tylko po to by wyczyścić swoje myśli od chorych problemów, chociaż na chwilę..
|
|
|
Chciałam bliskich zostawić,
teraz próbuję tą psychikę naprawić.
Ciężko myśleć o przyszłości,
gdy nawiedzają Cię widma ciemności.
Złych wspomnień klisza,
siedzę sama a wokół cisza..
Łzy cisną się do gardła,
Ale dziwisz się, gdy nadzieja już umarła?
Ciągle z utęsknieniem spoglądam na półkę,
chcę z powrotem ujrzeć i poczuć moją przyjaciółkę.
Sięgam ręką i chwytam za ostry przedmiot,
Oglądam z każdej strony, już czuję ten jebany odlot.
Przykładam jej ostrze do skóry,
Łzy zasłaniają widoczność, patrzę do góry.
Nie mogę, odezwał się 'tchórz',
Rzucam żyletkę w kąt krzycząc 'Nie wołaj mnie już!'
Osuwam się na ziemię szlochając,
usypiam, Twoje imię wypowiadając..
|
|
|
Teraz moja kolej na brak czasu. Będę czekać, aż zatęsknisz wśród świata hałasu... Lecz nie oczekuj zrozumienia, bo to nie pora na szczęśliwe zakończenia.
|
|
|
|