|
bezszykusama.moblo.pl
Powiem Ci tyle: Aha.
|
|
|
Wiał zimny wiatr, szła ulicą z takim wyrazem twarzy który gościł u niej stale od dwóch lat. Dzień jak co dzień. Wokół szaro, tak zwykle i monotonnie. Zwykla codzienność. I co? I nic, każdy dzień był takich sam, nic nie zmieniało się z biegem czasu, nie działy się jakieś nowe rzeczy. Tak było każdego dnia, w taki sposobu upływa życie, totalna zamuła przez niego. Przygnieciona wspomnieniami, bije sie z myślami, nawet one są silniejsze odemnie.
|
|
|
Umiesz zepsuć wszystko tylko tym, ze cie zobacze. Tak Cie nienawidze, jesteś dla mnie zwykłym skurwielem, nie zasługujesz na miano człowieka
|
|
|
Zobaczyłam Cię z daleka, od razu mi się spodobałeś, miałeś w sobie to coś i ten usmiech.. Odwzajemnileś, go i poprostu tak na mnnie patrzyłes. Pomimo tego na tym się to zakończy nie oszukujmy się, sam los do mnie się nie uśmiechnie zeby cos sie zmieniło
|
|
|
Jeśli robienie komuś nadziei daję Ci taką satysfakcje, to sory znajdz sobie kogoś innego bo mnie to w zaden sposób nie bawi
|
|
|
Było ta naprawde mile, kiedy własnie Ty zacząłeś się usmiechać, przez chwilę czułam się taka szczęsliwa,
|
|
|
Nie mów mi, że się odezwiesz skoro nie zamierzasz tego zrobić.
|
|
|
A gdy weszlam. Po tym jak Cie zobaczyłam, pytanie -umarł Ci ktoś, troszke mnie dobiło..
|
|
|
Podziwiam Cie, że pomimo tego jak się zachowujesz, masz taką pewność siebie.
|
|
|
Zaczęłam, normalnym zwrotem. Nigdy, nie zachowywałam się nie miło wobec Ciebie. Nie zależnie jak mnie zdenerowałeś. Powiedziałam tylko, że myslałam, że nie bedziemy udawać, ze sie nie znamy. Ale Ty nie odpisałes. Dobrze, jeśli jesteś z nią szczęsliwy to bądź, nie zamierzam Ci w tym przeszkadzać, wazne ze Tobie się układa, to jest dla mnie ważniejsze. Tylko jęsli przebywasz z nią bo tylko wtedy mam okazje Cie zobaczyć, to nie patrz na mnie takim wzrokiem.
|
|
|
Przez jedno głupie zdarzenie, rzuciłam wszystko co było dla mnie ważne do tej pory. Siadłam w kącie i ryczałam od tak. Myslalam, że juz sobie z tym poradziłam, jestem bliższa głownej wygranej. No ale nie! Bo po co, tak być nie może.
|
|
|
|