|
bachax3.moblo.pl
Uwielbiam kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna.
|
|
|
Uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna.
|
|
|
nie ubieram szalika, gdy wychodzę, a na zewnątrz mróz. piję piwo prosto z lodówki, zimną colę i jem lody na dworze. krzyczę i śpiewam z całych sił. byleby tylko stracić głos i już nie móc mówić, jak bardzo za Tobą tęsknię.
|
|
|
'uśmiecha się i ma ten dołek w policzku, który tak bardzo lubię i kurwa mać jest śliczna' ♥ / pezet .
|
|
|
Któregoś dnia spotkamy się. Będę szła ulicą. Będę piękna, elegancko ubrana - tak, jak lubisz. Uśmiechniesz się na mój widok. Spojrzysz tak jak już dawno nie patrzyłeś. Podbiegnie do mnie chłopczyk, złapie mnie za rękę. - Synku, przywitaj się z panem... - powiem. Imię dam mu po Tobie. Spojrzysz zaskoczony. Uśmiechnę się, ale oczy będę miała smutne. Spuszczę wzrok, podniosę głowę i odwrócę się do męża...
|
|
|
przepraszam, ale nie słucham opinii ludzi, którzy mieli w ustach więcej chujów niż ja frytek.
|
|
|
Nie jesteśmy przyjaciółkami dlatego, że siadamy razem na każdej przerwie-bo nie siadamy,rozmawiamy przez telefon, mamy pasujące do siebie japonki czy potrafimy wyrecytować zawartość szafy tej drugiej. Kiedy ona się uśmiecha, uśmiech mimowolnie wkracza na moją twarz - nie ważne, jak zła na nią jestem. Kiedy ona płacze, też czuje jej ból i mam ochotę płakać razem z nią. Kiedy patrzę w jej oczy,wiem, że nie ma nikogo, komu mogłabym bardziej zaufać. To właśnie to oznacza przyjaźń.
|
|
|
Ciekawi mnie ile tapety by Ci odleciało, gdyby tak podejść i mocno tupnąć nogą.
|
|
|
chłopiec staje się facetem gdy przestaje patrzeć w dekolt, a zaczyna w oczy.
|
|
|
Moja mama mówiła mi kiedy byłam mała
My wszyscy rodzimy się supergwiazdami
Ona kręciła moje włosy
Nie ma nic złego w kochaniu tego kim jesteś
Mówiła "On stworzył Cię idealną, kochanie bo Bóg nie popełnia błedów"
Więc trzymaj swoją głowę, a zajdziesz wysoko.
|
|
|
Rzuciłam się w wir nauki, imprez, przygodnych facetów, którym nigdy nie zostawiam numeru telefonu ani nie podaję prawdziwego imienia. Robię wszystko by nie myśleć. Jestem wściekła na siebie, że przeszła mi złość na Ciebie. Wściekam się, gdy przypominam sobie Twoje słowa bez pokrycia. Wściekam się, że wciąż mi nie przeszło, choć Tobie mówię coś zupełnie innego.
|
|
|
Pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Pamiętam wszystko dokładnie. Boli i przywołuje uśmiech równocześnie. Oglądam to wspomnienie niczym film, przewijam najlepsze fragmenty. Przewijam wszystkie wspomnienia związane z Tobą.
Żałuję, że nigdy nie byłam po prostu znajomą.
Byłeś najlepszym co mnie spotkało w moim, popieprzonym, życiu.
Przeraża mnie myśl, że nigdy nie spojrzę na nikogo tak, jak patrzyłam na Ciebie. Staram się być twarda.
|
|
|
Jak można opisać tęsknotę? Ściska człowieka tam w środku? Tam gdzie powinno być serce? Wszystko dzieje się za szybko. Zmarnowała tyle szans. Teraz tylko stoję, niczym, pieprzona, żona Hioba, która zamiast iść przed siebie, odwróciła, durny łeb, chcą spojrzeć na to, co było za nią. Kretynka.
Czasami budzę się w nocy. Nie pamiętam snów, pamiętam niepokój.
Chciałabym być niezależna, wolna, dorosła, odpowiedzialna, uśmiechnięta, zakochana, kochana, mieć masę znajomych, kilku przyjaciół.
W żadnym stopniu nie czuję się sobą. Nie znam siebie. Nie wiem kim jest, co chce w życiu robić, czy kochałam, czy kocham, czy mi zależy, czy jeszcze żyję.
|
|
|
|