|
bachax3.moblo.pl
Minęło prawie trzy miesiące zacząłem ostrożnie po kilku minutach ciszy często tu przychodzisz? Codziennie odparł nie patrząc na mnie. Byłem zszokowany. Nie możes
|
|
|
-Minęło prawie trzy miesiące- zacząłem ostrożnie po kilku minutach ciszy- często tu przychodzisz?
-Codziennie- odparł, nie patrząc na mnie. Byłem zszokowany.
-Nie możesz żyć przeszłością- stwierdziłem.
-Nie mogę o niej zapomnieć. Myślisz, że nie próbowałem? Wciąż myślę o tym, co by było gdyby przeżyła. Czy udałoby nam się być razem? Czy gdyby nie umarła dotarłoby do mnie, że ją kocham?- milczałem. Nie wiedziałem jak zareagować. Dobra odpowiedź po prostu nie istniała.
-Przyprowadziłem cię tutaj, żebyś zrozumiał... nie możesz zmarnować swojej szansy- gdy to powiedział pierwszy raz od kiedy tu przyszliśmy, nasz wzrok się skrzyżował. Jego twarz wyrażała prawie taki ból, jaki zapamiętałem z jej pogrzebu.
|
|
|
poczułam dziwny zamęt w głowie, zupełnie jakby ktoś poprzestawiał rzeczy i pojęcia, które od zawsze były na swoich miejscach. Dostrzegłam, że on też się zagubił. Przyglądał się mojej twarzy, jakby ją analizował centymetr po centymetrze.
|
|
|
Odszedł, zostawiając mnie z chorymi wyrzutami sumienia. wyszedł, głuchy na moje wyjaśnienia. nie reagował na przeprosiny. patrzyłam w nieznajome mi już źrenice, miałam przed sobą innego człowieka. osuwał się mimowolnie, kiedy próbowałam zbliżyć swoją dłoń do Jego ramienia. mówił zachrypniętym głosem niesklejające się ze sobą słowa. gdy przekraczał próg, zatrzymał się na sekundę i jakby do powietrza, nie do mnie, krzyknął, że kocha.
|
|
|
prawda niczego mi nie obiecywał. ale myślałam,
że niektóre czyny, do czegoś zobowiązują.
|
|
|
Wiesz jak bolą łzy uwięzione za kratami powiek?
Dusiłeś się powietrzem? Krzyczałeś w głębi duszy: 'Boże, ile jeszcze?!'
|
|
|
za mało czasu minęło, bym umiała bez emocji powiedzieć Ci jak jest.
|
|
|
Należę do tego typu dziewczyn które znajduje się martwe w nędznym pokoiku
z pustą fiolką tabletek w ręku.
|
|
|
"Codziennie czekała na Niego, aby móc Go zobaczyć.
Kiedy wreszcie Go spotkała, czekała, aż spojrzy w jej stronę.
Gdy wreszcie spojrzał czekała, aż się uśmiechnie. Jej życie od dawna sprowadzało się do ciągłego czekania,
aż On coś wreszcie zrobi. Kiedy jednak się uśmiechnął, wynagradzał jej to ciągłe czekanie."
|
|
|
I chciałbym wiedzieć wszystko to co można o Tobie wiedzieć
I chcę żebyś zobaczyła dokładnie to co znaczysz dla mnie
I Ty, Ty myślisz, że mnie znasz,
Gwarantuję, że jest o wiele więcej do ujrzenia
I Ty, Ty nie wierzysz, że to prawda
Jeśli marzę to marzę o Tobie
Chciałbym móc trzymać Cię za rękę
Pod jedzeniem piasek
I chciałbym móc przejechać się z Tobą moim samochodem
Aby pocałować Cię pod gwiazdami
|
|
|
I to jest tak, tak miło mieć ją na wyłączność
Ponieważ wiesz, że dzięki tobie zostawia w domu swoją komórkę
Zegar tyka, ale ja nie mam nic przeciwko
Ponieważ nie ma nikogo innego z kim mógłbym dzielić swój czas
I nie mam pojęcia czy ten dzień minie kiedyś
Jednak wiem, że to jest czas dobrze spędzany.
|
|
|
I pamiętam dzieliłem usta z nią
Przychodzą tygodnie gdzie jest zamazana
Ponieważ czas z nią jest jak żaden inny
Ona potrafi zrobić z zimowym dniem to, że odczuwasz lato.."
|
|
|
Przy tobie mocniej, niż zawsze, Przy Tobie bardziej, niż zazwyczaj.
|
|
|
|