|
axami900.moblo.pl
im krótsza spódniczka tym bardziej ją kochasz. im większy dekolt tym bardziej ubóstwiasz. czyż nie na ta takiej zasadzie działasz kochanie?
|
|
|
im krótsza spódniczka, tym bardziej ją kochasz. im większy dekolt, tym bardziej ubóstwiasz. - czyż nie na ta takiej zasadzie działasz, kochanie? ;|
|
|
|
dążyła do perfekcji .
liczyła na to że któregoś dnia
on powie do swoich kolegów
' ona jest idealna ! ' ♥
|
|
|
` byliśmy dziciakami
z dorosłymi problemami .
|
|
|
wyjść i nie wrócić kurwa . pójść na dworzec , położyć się na torach i czekać na wybawicielski pociąg . mieć wyjebane na wszystko i na wszystkich . na tych , którzy mają czelność nazywać się naszymi przyjaciółmi . spierdolić z tego świata . ziemia osuwa mi się spod nóg , rozumiesz ? ! jebana bezradność i desperacja.
|
|
|
Pije oryginalność. Jaram szczęście. Ćpam szaleństwo.
|
|
|
A teraz leżąć na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje - brakuje mu tej cholernej, pierdo.lonej miłości.
|
|
|
Kiedy byłam w podstawówce, kazano napisać kim będę gdy dorosnę. Napisałam więc 'szczęśliwa'. Powiedzieli, że nie zrozumiałam o co chodziło w zadaniu. Ja odpowiedziałam, że nie zrozumieli o co chodzi w życiu .
|
|
|
wchodziłam na koncert PIH-a. na bramce stał koleś którego kojarzyłam z imprezy, i nie były to zbyt miłe wspomnienia. wziął do ręki bilet dziwnie się patrząc - najwyraźniej mnie rozpoznał. 'gdzie urwać?'- spytał kumpla, najwyraźniej to był Jego pierwszy koncert. spojrzałam na Niego mówiąc 'tak żeby jakaś pamiątka z tego biletu była, najlepiej na końcu!'. spojrzał na mnie, szyderczo się uśmiechnął po czym urwał bilet tuż na głowie PIHa. spojrzałam na Niego z ironią, przechodząć sturchnęłam po czym na głos dodałam 'życzliwość frajerów nie zna granic, psst'. kumpel patrzył się na Niego jak na dziecko które zrobiło sobie przyjemność ze zburzenia babki z piasku drugiemu, młodszemu. / veriolla
|
|
|
okłóciłam się ze szczęściem, nadzieję kopnęłam w dupę, miłość wyzwałam od szmat, a ze smutkiem piję wódkę.
|
|
|
Zawsze możesz przecież popierdolić o odpowiedzialności, nawciskać mi kitów o rozsądku , a ja i tak Ci powiem , że mam to wszystko w dupie , że to wszystko gówno prawda . Przecież sam mi mówiłeś ,
że nie sparzysz się dopóki nie spróbujesz , pamiętasz ?
|
|
|
dyskoteka szkolna, siedziała pod ścianą, chłopak ją zostawił, znajome poszły w tango, przyjaciół nie miała, zamknięta była, chciała sama tańczyć, ale się nie odważyła. podszedł do niej maczo szkolny, najlepsze ciacho w mieście. zaprosił do przytulańca, naturalne? nie dla niej. od zawsze była typem kujonicy, lecz tego dnia wyglądała nienormalnie, kusząco, ładnie. zgodziła się. poczuła zazdrość na swojej jasnej skórze, obsypanej brokatem, po minucie byli jedyną parą na dużym parkiecie, po jednym tańcu był drugi, kolejny, następny. randka, dwie, dziesięć, za jedenastą pocałunek, miłość na całe życie.
|
|
|
Era 'słit dresiar' lub 'dresowatych dziunii' słuchających 'rocka' jakimi są Jonasi lub Bimber. Era chłopców, którzy na zawołanie potrafią być romantykami i którzy idą szkolnym korytarzem jak na czerwonym dywanie. Pokolenia jebiące policję na sto procent, tylko, gdy nie ma ich w pobliżu. Dziękuję bardzo, chyba wolałabym dinozaury.
|
|
|
|