|
asienka1107.moblo.pl
Pokazałam palec wszystkim zasadom. Grzeczne dziewczynki nie mówią z pełnymi ustami. Grzeczne dziewczynki czekają aż zostaną poproszone. Grzeczne dziewczynki nie... Nie.
|
|
|
Pokazałam palec wszystkim zasadom. Grzeczne dziewczynki nie mówią z pełnymi ustami. Grzeczne dziewczynki czekają, aż zostaną poproszone. Grzeczne dziewczynki nie... Nie. Nie. Nie. Ale On już ustalił, że nie należę do grzecznych dziewczynek.
|
|
|
Łatwiej jest pozwolić Mu myśleć, że wszystko idzie po Jego myśli.
|
|
|
"Nie można uciec od własnego przeznaczenia.Ty jesteś moim przeznaczeniem. Nigdy nie będziemy należeć do siebie fizycznie, ale należymy do siebie duchowo. Zapadłeś we mnie głęboko, ja zapadłam w ciebie, jesteśmy uwięzieni. Nawet kiedy cieleśnie nie jesteś moim mężczyzną, jesteś nim w moich wspomnieniach, w moich marzeniach. W ten sposób trzymasz mnie w szachu. Możemy się rozłączyć, lecz nie możemy
już się rozstać. W te wszystkie dni, kiedy nie było cię tutaj, kiedy nie było cię w twoim ciele, nadal zwracałam ku tobie wszystkie myśli, dzieliłam się z tobą swoimi nastrojami. Co to znaczy kochać mężczyznę? To znaczy kochać go na przekór sobie, na przekór niemu, na
przekór całemu światu. To znaczy kochać go w sposób, na który nikt nie ma wpływu. Kocham twoje pragnienia, a nawet twoje awersje, kocham ból, jaki mi zadajesz, ból, którego
nie odczuwam jako bólu, ból, o którym natychmiast zapominam, który nie pozostawia śladów. Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która poz
|
|
|
Nie uprawiam seksu od rana do nocy, nie jestem rzeczą, którą można oddać kolegom, a jeśli mówię, że idę tańczyć, znaczy właśnie tyle i ani jednego gestu więcej.
|
|
|
"Poznałem kiedyś człowieka, który znał wszystkie moje myśli, całą historię o mnie i plany na przyszłość. To straszne mieć za wroga kogoś, przed kim nie można ukryć żadnej tajemnicy - pomyślałem. Tak zostałem przekonany do pokochania od pierwszego wejrzenia własnego odbicia w lustrze."
|
|
|
potrafie wszystkiemu sie oprzec, z wyjatkiem pokusy
|
|
|
Myślałam, że gdyby mnie pragnął...
choćby tylko...na jedną noc...
byłabym gotowa wyrzec się wszystkiego.
Siebie,Tamtego...całej cholernej przyszłości. Wszystkiego.
|
|
|
Jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby. Prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc: "No, teraz twoja kolej!''. Przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach.
|
|
|
Przyjdzie czas,w którym Ty zaczniesz tęsknić za Mną,tak,jak ja tęsknie za Tobą.Lecz wtedy moze być juz za poźno.Za poźno na cokolwiek.Na miłość,zaufanie,szczęście,przyjaźń....Więc naucz się doceniasz to,co masz kolego!
|
|
|
Patrzył na mnie z niepokojem. Pewnie myslał, jaka Ona nieobliczalna, o co Jej właściwie chodzi, do czego zmierza, czego pragnie.
|
|
|
Aż nadto dobrze wiedziałam, że pojawiłam się jako enta kobieta, co, prawdę mówiąc, świadczyło tylko o sile statystyki, o latach, które Nas dzieliły. Nie miałam wpływu na kolejność, z jaką znalazłam się w Jego życiu. Ale nie chciałam, żeby to, co miało Nas połączyć, było też takie ente. Takie byle jakie. Jeśli mogłam być w Jego życiu ani pierwszą kobietą, ani ostatnią, chciałam być przynajmniej wyjątkową.
|
|
|
Był jak ja, choć kompletnie inny.
|
|
|
|