|
as123456789.moblo.pl
Chciałabym stanąć z Nim twarzą w twarz. Wykrzyczeć mu wszystko co robił źle co bolało jak bardzo byłam zniszczonym człowiekiem. Jak nie wstawałam z łóżka i płakałam na
|
|
|
Chciałabym stanąć z Nim twarzą w twarz. Wykrzyczeć mu wszystko co robił źle, co bolało, jak bardzo byłam zniszczonym człowiekiem. Jak nie wstawałam z łóżka i płakałam na każdym kroku. Jak mnie poniżył wtedy gdy nie wszedł do domu, tylko schował się w kempingu - tak wiem o tym też. Chciałabym mu to wszystko wykrzyczeć, nie ważne są łzy, nie ważne nic. Tylko żeby dotarło do Niego co ze mną zrobił. Chciałabym, żebyś był tam ze mną i trzymał mnie za rękę, żebym mogła wtulić później swoją twarz w Twoją klatkę piersiową, całując w czoło. Chciałabym, żeby On zobaczył, że jestem szczęśliwa, żeby Go to zabolało, tak jak bolało mnie. Nie dać mu dojść do głosu, tylko odwrócić się później na pięcie i odejść. Kiedyś nastąpi ten dzień, jestem tego pewna. Może miniemy się w sklepie, na mieście, nad jeziorem, gdziekolwiek. Nie będę się bała, bo On będzie ze mną/ASs
|
|
|
Gorąca kawa, odpalony kolejny papieros, który drażni gardło, muzyka w tle, spływające łzy. Tego było mi chyba trzeba. Przypomniałam sobie z jakiego powodu powstała każda blizna, moje łzy w kolejnym szpitalu. Twoje łzy, kiedy pierwszy raz trafiłam don psychiatryka, już wtedy miałam Ci obiecać - nie dotrzymałam słowa, zawiodłam. Ale wiem, że patrzysz na mnie z góry, może jesteś zła za moje decyzje, może kibicujesz, a może właśnie Ty mi Go zesłałaś, żeby w jakimś stopniu zapełnił pustkę po Tobie. Stara się, naprawdę się stara. Ale kiedy wstaję rano, mam ochotę znowu iść do Ciebie, łapie za klamkę, ale drzwi są zamknięte. Czasem gdy siedzę przy Twoim grobie, mówię do Ciebie - to chore wiem. Opowiadam o tym wszystkim łamiącym się głosem. Byłam zła na dziadka, że zabrał Cię do siebie, teraz wiem - On cholernie tęsknił za Tobą, tak jak Ty za Nim. Tak musiało być mimo, że cholernie ciężko mi się z tym pogodzić/ASs
|
|
|
Boje się Świąt, tego momentu kiedy pierwszy raz usiądziemy w czwórkę do stołu. Tego, że Twoje miejsce będzie puste. Brakuje mi Twojego głosu, marudzenia chwilami, tego jak ocierałaś mi łzy - nie pocieszałaś, Ty mówiłaś prawdę. Akceptowałaś moje decyzje mimo, że wiedziałaś, że związek z M to pomyłka. Stałaś zawsze za mną murem. Pamiętam jak dzień przed śmiercią wymusiłaś na mnie obietnice, że nigdy więcej sobie nic nie zrobię. Pamiętam słowa lekarza do telefonu, że dziadek zmarł, moją upuszczoną szklankę, pamiętam słowa mamy, że Ciebie też zabrakło. To nie był jeszcze Twój czas, ten jebany rak Nam Ciebie odebrał tak jak dziadka. Tak bardzo chciałabym Ci o nim opowiedzieć, zrobić sobie kawę i wypić ją w Twoim towarzystwie, po raz setny obejrzeć "Zbuntowanego Anioła" kiedy obydwie znałyśmy końcówkę, porozmawiać. Tęsknie cholernie Babciu/ASs
|
|
|
Tyle co Ty ze mną przechodzisz to masakra. I kiedy powiedziałeś wczoraj "muszę to przemyśleć", zamarłam. Łzy popłynęły po policzku, a w głowie jedna jedyna myśl "znowu przeszłość wygrała, znowu nawaliłam. Czemu jestem taka trudna?" No, ale nic. Nie pisałam, nie dzwoniłam, dałam Ci czas. I Twoje późniejsze "Przemyślałem (chwila ciszy). Nie poddam się, będę sie starał i zrobię wszystko byś pokonała przeszłość przy moim boku. Kocham Cię wredoto". A ja nie wiedziałam czy łzy to dlatego, że poczułam ulgę, czy dlatego, że idziesz ramie w ramie. Kocham Cię, naprawdę Cię kocham/ASs
|
|
|
Jestem wdzięczna zyciu za każdego kopa w dupe, każdy upadek, zarycie morda w zimy chodnik. Za każde piekło, każdego siniaka i każda blizne.Dlaczego? Proste. Dzisiaj patrze w lustro i widzę najsilniejsza osobe jaką znam.|k.f.y
|
|
|
Łzy spływały po twarzy jak deszcz padający na dworze. Ręce się trzęsły, a serce waliło nie mogąc złapać jednego rytmu, a wargi po raz kolejny drżały. Tak bardzo potrzebuje teraz mamy, żeby z Nią pogadać, ale wiem, że znowu przyjedzie zmęczona po pracy. Nie nadaje się do życia. Nie mam już siły udawać, nie mam.Wszystko jest bez sensu kurwa, wszystko. I jedno pytanie, czemu jestem taka trudna, czemu właśnie ja? Boże, pomóż mi. Naprawdę Cię o to proszę./ASs
|
|
|
Zrobiłam mocną kawę -mimo, że nie mogę jej pić. Zapaliłam papierosa, którego też nie powinnam palić. Ale co zrobić?Jestem tak zniszczonym człowiekiem od środka, że nikt nawet sobie nie zdaje z tego sprawy. Wszystkie łzy przez niezliczoną ilość słów, które tak bardzo raniły. Blizny, które nigdy nie powinny pojawić się na moim ciele, leki uspokajające na których jestem od roku. Wkurwiają mnie, bo muszę pamiętać,żeby co 12 godzin je zażyć.Alkohol, którego nie powinnam po nich pić, a jednak pije. Wszystko to prowadzi do samozagłady, a mi jest z tym cholernie dobrze. Zielona kropeczka przy Twoim imieniu,która tak bardzo wkurwia i milczący telefon na,który nie przychodzą już wiadomości od Niego, tak wiem - zablokowane konto, ale czy to nie jest tylko wymówka? Zakładam nogi na krzesło, jak wtedy gdy nerwica wygrała i wylądowałam twarzą na ziemi. Jestem nienormalna, jestem zniszczona, jestem wrakiem człowieka. I ta tęsknota za babcią, która wiedziałaby jako jedyna jak mi pomóc.Bezsensu/ASs
|
|
|
|
Naucz mnie, jak żyć tam, gdzie Ciebie nie ma. Naucz mnie, jak zapamiętywać każdą Twoją czułość, by pączkowała wtedy, gdy jesteś daleko. Naucz mnie, jak nie budzić się z krzykiem, bo jesteś nie dla mnie. Naucz mnie, jak patrzeć na innych mężczyzn, by nie widzieć w nich Ciebie. | Marta Fox
|
|
|
Ludzie to nie czekoladki lecz dranie. Dranie w polewie z drania i z draniowym nadzieniem. Ale i tak jeszcze gorsze są naiwne optymistki rzygające tęczą na prawo i lewo.
|
|
|
"To właśnie On,
Skradł jej cały świat,
Życia sens, oddech, oczu blask.
To On,
Rzucił na nią czar,
By strącić w przepaść.
To On,
Przecież winny jest,
Wszystkich cichych łez,
Które skrywają w sobie dusze zranionych kobiet...
[...]
Choć milczenie złotem jest, ona pragnie słów,
Z jego ust nie słychać ich, do jej wolności ma klucz,
Pustkę w sercu skrywa tak, by nie spostrzegł nikt,
Że już dla niej zamknięte drzwi,
Że nie znaczy już nic."
|
|
|
Ręce się trzęsą, wargi drżą - znajomy obraz sprzed roku, czyż nie? Chciałabym spakować torbę, wsiąść w pierwszy lepszy pociąg i uciec w pizdu, zostawić to wszystko za sobą. Ale boję się o rodziców, boję się - bo to złamie im serce, a tego nie chcę. Męczę się kurwa, cholernie się męczę. Nie zamykając starego rozdziału rozpoczęłam drugi, porównując przeszłość z teraźniejszością. Błędy odbijają się echem na wszystkim. Nie mam już kurwa siły, babcia by wiedziała co zrobić, ale kurwa ją też zabrał do siebie. To jest takie trudne, ten ból który w tym momencie rozpierdala od środka. Ja pierdole, myślałam, że to już jest za mną - myliłam się jak zawsze/ASs
|
|
|
|