|
anylkaa.moblo.pl
zakochana zazdrośnica co rumieni się pod wpływem Twoich spojrzeń.
|
|
|
zakochana zazdrośnica, co rumieni się pod wpływem Twoich spojrzeń.
|
|
|
- Chyba się w nim zakochuję .
- Nic dziwnego , Ty lubisz popełniać błędy
|
|
|
-dlaczego już na mnie nie patrzysz?
-bo każde spojrzenie w Twoje oczy jest powodem by Cie nadal kochać
|
|
|
Ty już nigdy mnie nie skrzywdzisz. Skąd ta pewność?
Stąd, że w końcu dotarło do mnie po tych dwóch latach,
że nie jesteś człowiekiem niezastąpionym.
Nie potrafiłeś docenić tego wszystkiego co Ci dawałam.
A dawałam Ci całą siebie. Czy można więcej? ..
|
|
|
Dźwięk sms'a.
Odczytuję wiadomość, pierwsze dwa słowa brzmią "kocham Cię".
Komórka spada mi natychmiast na podłogę, mój oddech przyspiesza.
Ponownie odczytuję:
"Kocham Cię, (bla, bla) nie masz pomysłu na wyznanie miłości? Ślij sms'a pod numer (...)".
Sms od sieci,
a wystarczyłyby dwa proste słowa od Ciebie.
Żadne tam wierszyki.
"Kocham Cię" - tak po prostu,
bez żadnego VAT-u.
|
|
|
Siedzę tutaj z kubkiem gorącej czekolady,
przy ulubionej muzyce,
z kochanym psem na kolanach,
w ciepłym pokoju i uświadamiam sobie,
że czegoś mi brakuje.
Może to i próżne, ale brakuje mi Ciebie
|
|
|
Miło byłoby marznąć na deszczu z Nim.
Stać bez parasola.
Przemoknięte ubrania.
Włosy, przylepiające się do twarzy.
Stać tam i marznąć.
Marznąć i stać.
Ona ukryłaby twarz w jego szyi, a on opatuliłby ją ramionami,
przytulając mocniej do siebie.
Położyłby swój podbródek na jej głowie i szeptał,
że nie musi się już niczego bać
|
|
|
- Pragneła
- Czego?
- Jego pięknego spojrzenia, jego bicia serca, jego pocałunków..
- Coś jeszcze?
- tak tak.. i jego szeptu gdy mówi że Mnie Kocha...
|
|
|
- Put Put! -To tam ? -Nito! - Po to nito tuta puta? - taa tobie... otuź! -nie otozie! -otuź bo bede tniuł! -no to tniuj! -tniu,tniu `
|
|
|
Postawiłam wszystko na to
By mi wyszło z Tobą
Zgubiłam dumę i honor
Za swe intencje płacę
Tym, że nie mam nikogo...
|
|
|
'tylko ja sypiam w jego ramionach
to dla niego zostałam stworzona
tylko mnie nazywa kochaniem
to mój teren pod jego ubraniem
|
|
|
I to jest kurwa chore, to uciekanie w skrajność
Marność nad marnościami, wszystko marność...
|
|
|
|