Otwierając wszystkie szafki i szuflady, zastanawiałam sie nad tym, co zaszło.Co mi się stało?
Zachowałam się, jakbym szukała przygód, czarowałam go, prowokowałam, rozpalałam, tak,
zmusiłam go, by się do mnie zalecał....
Opanowała mnie chęć podobania się, moje gesty stawały się płynne, słowa zalotne, a spojrzenia ciężkie,
krótko mówiąc, zamieniałam nasza rozmowę we flirt. Wbrew samej sobie wprowadziłam miedzy nas erotyczne napięcie.
Pokazując mu sie jako kobieta zbyt łatwa, doprowadziłam go do śmiałego zachowania,
o ile takie zachowanie było w ogóle dopuszczalne, biorąc pod uwagę nasze wychowanie.
|