 |
ansomia.moblo.pl
rozkochał zranił wyśmiał nie dał zapomnieć . czyli skrócona historia większości dziewczyn .
|
|
 |
rozkochał, zranił, wyśmiał, nie dał zapomnieć . czyli skrócona historia większości dziewczyn .
|
|
 |
wstaję z łóżka, by przeżyć kolejny cholernie pusty dzień . kolejny cholernie pusty dzień bez ciebie .
|
|
 |
dzwonisz i mówisz, że ci przykro ? trzeba było myśleć wcześniej . zanim uzależniłeś mój umysł od codziennych rozmów z tobą, zanim moje oczy nie przepełniły się tak ogromnym żalem , a serce nie pękło, zanim każda godzina nie była tak cholernie trudna i zanim wszystko nie traciło sensu .
|
|
 |
- kochasz mnie ? - nie . - czemu ? - bo śnieg .
|
|
 |
jest 23:59 . i przysięgam sobie, że dzisiaj myślę o tobie już ostatni raz .
|
|
 |
strzep z serca kurz przeszłości .
|
|
 |
napisał .. czułam, że nawet mój telefon był zdziwiony .
|
|
 |
jestem zbyt dumna by powiedzieć ci, co czuję . wiesz przecież .
|
|
 |
owszem, jestem samotna z wyboru . tak, źle mi z tym .
|
|
 |
spakuję cię w rakietę, i wylecisz w kosmos, jak jeszcze raz odwalisz mi taki numer frajerze .
|
|
 |
tak jakoś dziwnie, chciałam cię .
|
|
 |
zbiegłam szybko do szatni, po kasę, którą zostawiłam w kurtce . siedział tam . byliśmy zupełnie sami . - siema - rzuciłam . podniósł na mnie wzrok, po chwili wstając . drgnęłam, i zaczęłam szybciej przeszukiwać kieszenie . szybkim ruchem objął mnie w talii i obrócił ku sobie . spuściłam głowę . - puść - poprosiłam cicho, próbując przełamać barierę mówienia, która utworzyła się w moim gardle . uniósł mój podbródek, po czym zaczął zachłannie całować . po jakieś minucie dobiegł mnie odgłos kroków . odepchnęłam go od siebie . - nikt nie musi o nas wiedzieć - zdążył szepnąć mi na ucho . do szatni weszła kumpela, zapewne mnie szukała . spojrzała na niego, i uniosła pytająco brwi . - no to pożyczysz mi ten podręcznik ? oddam - powiedział . kłamał równie dobrze, jak całował .
|
|
|
|