 |
ansomia.moblo.pl
kocham cię . wątpię . naprawdę ! wtedy też mówiłeś że mnie kochasz i mówiłeś że naprawdę będziesz o mnie walczył . wtedy też cie kochałem ale bylem za slab
|
|
 |
- kocham cię . - wątpię . - naprawdę ! - wtedy też mówiłeś, że mnie kochasz i mówiłeś, że naprawdę będziesz o mnie walczył . - wtedy też cie kochałem ale bylem za slaby żeby walczyć z takim wrogiem jak twoje serce .
|
|
 |
zazwyczaj, gdy zaczyna jej się śnić dzwoni budzik .
|
|
 |
chcę cię pocałować, pocałować z buzią pełną landrynek .
|
|
 |
jesteś jak jabłko w cynamonowym cieście .
|
|
 |
był na wyciągnięcie ręki, a mimo to niedostępny niczym wytwór mojej wyobraźni .
|
|
 |
on ma antidotum w oczach, odżywia mój umysł .
|
|
 |
słowa słodkie jak delicje .
|
|
 |
- wiesz co ona czuje . - nie mam pojęcia, ja dbam o swoje dobro . - no właśnie . - o co ci chodzi ?! - ona też o nie zadbała i poczuła wiatr we włosach lecąc z 12 piętra !
|
|
 |
- jestem taka naiwna . - nie naiwna tylko wierna .. a on szmaciarz .
|
|
 |
- zaczekaj ! - na co ?! - pozwól mi to wytłumaczyć ! - że co ?! znowu będziesz mi wciskać głupią bajeczkę, że się zapomniałeś i nie wiesz co w ciebie wstąpiło ?! - .. - tak myślałam, nie marnuj więc mojego cennego czasu i pozwól mi rozwijać dalej skrzydła .
|
|
 |
- czego ty w ogóle ode mnie chcesz ? - spytał . - ja ? ja .. ja chcę po prostu być przy tobie . czuć twój oddech na mojej twarzy, dotknąć ręki, wpatrywać się w błękit twych oczu . - i to wszystko ? - tak . - aha .
|
|
 |
- idziemy tędy ? - nie, tędy jadą mendy . - mendy tędy ? - którędy? - no to tamtędy .
|
|
|
|