 |
ansomia.moblo.pl
chce siedzieć z tobą na mokrej jeszcze od rosy trawie i puszczając bańki mydlane. patrzeć jak niebo krzyczy kolorami tęczy. w sumie obeszłoby się bez trawy baniek i t
|
|
 |
|
chce siedzieć z tobą na mokrej jeszcze od rosy trawie i puszczając bańki mydlane. patrzeć jak niebo krzyczy kolorami tęczy. w sumie obeszłoby się bez trawy, baniek i tęczy. chcę ciebie. to ty jesteś moją główną atrakcją.
|
|
 |
|
taki duży z ciebie chłopiec, a nie potrafisz określić konkretnie czy jesteś, czy cię nie ma w moim życiu.
|
|
 |
|
patrze na ekran komputera i widzę "KOCHANIE JEST DOSTĘPNE". czekam minutę, 2, 6, 10, 30 minut i nic nie ma, nie pisze. myślę sobie "co, zapomniał o mnie?" patrze na jego opis i widzę "ślicznotka u mnie".
|
|
 |
|
kocham cie, ale cie nie nienawidzę. tęsknię za tobą, ale cie nie chce widzieć. śmieję się z tobą i płaczę przez ciebie. żyję dla ciebie ale chce umrzeć. dlaczego? nie wiem.
|
|
 |
|
kiedy widzę twój uśmiech mogę naprawiać świat.
|
|
 |
|
nie wyobrażam sobie siebie za lat dziesięć, bez ciebie, bez naszych wspólnych marzeń.
|
|
 |
|
turbodymomen pocałował cię jeden raz. ja zawstydziłam turbodymomena, pocałowałam cię dwa razy.
|
|
 |
|
widzę światło, które oświetla mój szlak i już nie zgubie się, ale przy mnie bądź cały czas.
|
|
 |
|
chciałabym po prostu czasem zapomnieć o tym spojrzeniu, uśmiechu i o całym tobie.
|
|
 |
|
chcę być znów małym, niewinnym dzieckiem.
|
|
 |
|
może świat na którym żyjemy nie jest w stanie zgodzić się na to, aby słowa ja i ty przerodzić w my?
|
|
 |
|
jego oczy, jego bluza, jego mina gdy mnie widzi, jego głos wyłapywany z tłumu, jego zapach, jego uśmiech, jego urok i ja miotająca się pomiędzy strachem przed odrzuceniem a wizją bajecznego szczęścia.
|
|
|
|