|
ansomia.moblo.pl
staram się o nim nie myśleć. nie wychodzi ci to. mówię że się staram a nie że mi to wychodzi.
|
|
|
- staram się o nim nie myśleć. - nie wychodzi ci to. - mówię, że się staram, a nie że mi to wychodzi.
|
|
|
przetrzyj sobie oczy. to nie sen. jesteśmy tu na rozwidleniu dróg, nie można się cofnąć bo wszystko mamy już za sobą. proszę zostańmy tu razem, albo chodźmy jedną drogą, nie ważne która komu była pisana. wszystko co najlepsze i najgorsze razem przetrwamy, kochanie.
|
|
|
zobaczysz jeszcze będzie tak, że twój telefon będzie tęsknić za mną. zobaczysz będzie jeszcze tak, że ty zatęsknisz za mną. wtedy do mnie napiszesz, że się myliłeś i chcesz być ze mną. a ja jak ta głupia idiotka, przyjmę cię w swoje ramiona.
|
|
|
widziałam szczęście, jak spierdalało. ale ja szybko biegam, dogonię je.
|
|
|
odkąd coca-colę zamieniłam na piwo, discopolo na rap, a tego frajera na ciebie, jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
|
|
|
nie mów mi "kochanie". kochanie mówi się do każdego. ty mów mi po imieniu, a będę wiedziała, że jestem twoja.
|
|
|
dla ciebie przestałam palić bo mnie o to prosiłeś.. a jak ja teraz poproszę żebyś wrócił, zrobisz to?
|
|
|
- szukam ideału. - no to powodzenia, za 60 lat otworzysz pudło z napisem "moje dawne miłości" i wiesz co w nim znajdziesz? kurz moja droga, kurz.
|
|
|
zawsze nabijaliśmy się z ludzi, którzy po rozstaniu udawali, że się nie znają. śmiałeś się z nich, a sam postąpiłeś tak samo. chłopcze, czy ty masz chociaż odrobinę mózgu w tej głowie?
|
|
|
nawet nie wiesz ile bym dała za parę gramów odwagi, by po prostu podejść do ciebie i rozpierdolić ci świat, zanim ty zrobisz mi to po raz kolejny.
|
|
|
kazał mi zapomnieć, że nic z tego nie będzie, że nie kocha. a teraz pisze, że nie może o mnie zapomnieć. jakoś serce nie szaleje już na te słowa. przeszło mi.
|
|
|
ze słuchawkami w uszach kładę się na zajebiście twardym dywanie i zaczynam myśleć. przed oczami mam twój obraz. widzę twój uśmiech, który kiedyś paraliżował każdą część mojego ciała w kilka sekund. momentalnie zaczynają przelatywać mi jedne z najlepszych chwil mojego życia, a mianowicie były to wszystkie wieczory spędzone z tobą, bo jakże inaczej. słyszę twój głos, a oddycham resztkami twojego zapachu. czuję się dokładnie jak kiedyś, kiedy z nieznanych przyczyn znikałeś na parę dni. tylko czymś się to różni. wtedy wracałeś, a teraz jest to nierealne. ta świadomość, że zobaczyć cię mogę tylko w śnie rozpierdala mnie od środka. przecież oddałabym wszystko, żeby zobaczyć cię choć na chwilę.
|
|
|
|