|
alaalaala.moblo.pl
1 . nie pamietam dobrze tego wieczora bylo ciemno chlodno deszcz lekko obijał sie o ulice cichego miasta byles tam widzialam ten usmiech ktory uwielbialam .
|
|
|
1 . nie pamietam dobrze tego wieczora , bylo ciemno , chlodno , deszcz lekko obijał sie o ulice cichego miasta , byles tam , widzialam ten usmiech , ktory uwielbialam . bylismy dosc daleko , ale nie dalo sie Cie nie zauwazyc . Kiedy kolezanka z ktora bylam umowiona przyszla , oddalilam sie od Ciebie , szlam w przeciwna strone . Kiedy juz zniknelismy sobie z widoku , moj telefon nagle zawibrowal w kieszenie . - Czuje , ze to on - powiedzialam kolezance . - odczytaj - jej wzrok mowil , ze jest ciekawa co napisal . osczytalam sms, tak , byl od Ciebie.. - dziekuje , ze pokazals mi co stracilem , nie bede teraz spac ,przec Ciebie.. mozesz tu wrocisz na chwile ? - haha - zasmialam sie . - patrz, chce zebym tam przyszla.. - idziemy ? - kumpela spojrzala na mnie . - za daleko , nie . - odpisz mu chociaz , ze nie mozesz - zaproponowala . - taa , kiedy on włoczyl sie z ta niunia jakos nie spieszylo mu sie zeby mi odpisac .. spuscilam glowe - zreszta , nie mam smsow ..
|
|
|
nie lubie opowiadac o sobie , lepiej powiedz o swoim zyciu . powiedz co Cie bawi, co nutruje , czego sie boisz , dzieki czemu jestes wesoly . wykrzysz mi kogo nienawidzisz , zaufaj mi i powiedz kogo kochasz , otworz sie przede mna . odpal szluge, polej nam i usiadz na podlodze , mamy cala noc .
|
|
|
a pamieta Pan historie pewnej dziewczynki , ktora nie wiedziala co to milosc dopoki ten chlopczyk nie zlapal ja za raczke ?
|
|
|
rób co chcesz, mysl co chcesz , dupcz do chcesz .
|
|
|
nie chce go juz wiecej widziec tylko dlatego ze z dnia na dzien jestem coraz bardziej wtopiona w jego oczy , coraz bardziej brakuje mi jego rąk , jego ust , jego slow , jego silnych ramion, zapachu i tego spojrzenia ktorym mowi ze wieczorem bedzie o mnie myslal i mam sie spodziewac smsa na dobranoc , bez ktorego , dobrze wie , moge nie zasnac . chce znac go na pamiec , i kazdego ranka budzic sie z Nim w łozku , przytulajac do jego klatki piersiowej i czuc bezpieczenstwo .
|
|
|
jestes sam w sobie nałogiem, a ja lubie Cie cpac . Lubie czuc Twoj zapach i cieply oddech na mojej szyi..
|
|
|
pamietaj, zeby nigdy za mna nie isc , bo zaprowadze Cie w miejsce , gdzie jest pieklo i nie ma nadzieii..
|
|
|
- tylko to mi chciales powiedziec ? - zapytala ze lzami w oczach . - jestem cpunem, rzadko sie usmiecham, chodze w rdesach , nie zdejmuje z glowy kaptura, nikomu nie pomagam i nienawidze ludzi , ale wiem ze kocham Cie kurwa najmocniej na swiecie , i nie wiem co by bylo gdybym Cie nie mial . no bo do kogo bym przyszedl , zeby zajebal mi w twarz dla otrzeźwienia ? - zasmial sie ale po chwili jego mina przybrala powaznego wygladu .. ona jeszcze niedowierzajac , ze ktos taki jak on zebral sie na odwage i powiedzial o swoich uczuciach spucila glowe . wkoncu , kiedy on ciepla dlonia zlapal ja za podprodek , spojrzala w jego duze zielone oczy wykrztusila - jestes mi potrzebny , jestes moja codziennoscia , rutyna i sposobem na zycie . badz - chiala go przytulic , ale on zrobil to pierwszy po czym lekko musnoł ja w czoło . chwile pozniej juz lezeli , przytuleni do siebie w cieplym łozku ogladadali szczesliwe zakonczenie tej beznadziejnej komedii i cieszac sie nawzajem, ze sa razem..
|
|
|
2 . ona lekko zdziwiona ale szczesliwa otworzyla szerzej drzwi.. - Chodz.. - powiedziala , cichym , chrypkim glosem . - jestes wspaniala , wiesz ? nikogo nie ma ? - zapytal rozgladajac sie . - nie ma , nie widzisz - odpowiedziala wkurzona widzac ze jest pijany - ledwo sie trzymasz na nogach pacanie - zazartowala z pełna powaga . - no co ty , nic mi nie jest.. - spuscil wzrok a usmiech zszedl z jego ust. - gdzie sie włoczyłes ? - bylem z kolegami.. to niewazne .- złapał ja za reke - stało sie cos ? - spytala podnoszac jego podbrodek - nie nic , przyszedlem Ci cos powiedziec.. powiedzial spogladajac jej głeboko w oczy juz bez usmiechu na twarzy - siadaj , wskazała reka łóżko . usiadła kogo niego . byl roztrzesiony . - mow co sie stało.. - powiedziala przestraszona . - kurwa , nie chce Cie stracic . - wycignol szluge i zapalniczke ..
|
|
|
1 . sobota wieczor . siedzi sama , ogladajac jakas beznadziejna komedie romantyczna , przy zgaszonym swietle , owinieta kocem , z kubkiem herbaty w rece . czeka cierpliwie na wiadomosc od niego , wystarczyloby tylko , co robisz ? ` a bylaby szczesliwa . Dlugo czekajac i co chwile spogladajac na ekran telefonu czula wielkie rozczarownie . Kiedy myslala co takiego robi , ze nie zapyta co u niej , zadzwonil dzwonek do drzwi.. - Kto do cholery ? - wsiekla , z naburmuszona mina poszla otworzyc . Zaniepokojona otworzyla drzwi , kiedy nagle ujrzala jego postac . Ciemny dres , wzrok jak zwykle wbity w jej lazurowe oczy , z niepowaznym usmiechem zapytal czy moze wejsc..
|
|
|
lubie , kiedy chwyta mnie za reke bez powodu a gdy pytam czego chce to odpowiada , ze chce mnie po raz kolejny poczuc .
|
|
|
za bardzo sie Nim uzaleznilam, za bardzo..
|
|
|
|