 |
aguusx33.moblo.pl
zamiatając podłogę już któryś raz z kolei modlę się żeby ktoś w końcu wynalazł taką szczotkę żebym mogła raz a porządnie wymieść Cię z moich myśli .
|
|
 |
zamiatając podłogę już któryś raz z kolei modlę się , żeby ktoś w końcu wynalazł taką szczotkę , żebym mogła raz , a porządnie wymieść Cię z moich myśli .
|
|
 |
pewnego dnia jadąc miejskim autobusem zamyśliła się patrząc przez okno , od którego odbijały się duże krople deszczu i zasłuchała w piosenkę lecącą z radia . słuchając słów powstrzymywała się , aby nie wybuchnąć spazmatycznym śmiechem . " ja dla Ciebie , Ty dla mnie , dla siebie żyjemy , dla siebie jesteśmy stworzeni ." doszła do wniosku , że nie ma bardziej kłamliwej piosenki . nikt nie żyje dla drugiej osoby . każdy żyje dla siebie .
|
|
 |
kochasz kogoś całym sercem . kochasz jego najsubtelniejsze ruchy warg , dłoni , kochasz jego wzrok . nieważne , czy będzie mrużył oczy przed słońcem czy patrzył na Ciebie z pożądaniem . kochasz dźwięk jego głosu , kochasz sposób w jaki łapie Twoją rękę , kochasz jego oddech na swoim karku , kochasz te głębokie i długie pocałunki , podczas których " rysuje " Ci wzory opuszkami palców pod bluzką , kochasz jego zapach .. zapach najlepszych w świecie perfum połączony z nikotynowym dymem , kochasz jego włosy , momenty , kiedy przytula Cię tak mocno , że nie możesz złapać oddechu . kochasz każdą rzecz , która Ci o nim przypomina . kochasz bajzel , który robi Ci w pokoju za każdym razem , kiedy Cię odwiedza . kochasz w Nim wszystko , dosłownie wszystko . a teraz każą Ci się kurwa jebana odkochać .
|
|
 |
lepiej byłoby , gdyby matka rzeczywiście mnie usunęła będąc w ciąży . zobacz , jakby było pięknie . Ty byś nigdy mnie nie poznał , nie cierpiał , nie ciął się , nie pił do nieprzytomności tylko dlatego , że znów się pokłóciliśmy , rodzice mieliby święty spokój , mama nie płakałaby po cichu , bo znów ją zawiodłam , najbliżsi przyjaciele nie musieliby znosić moich wiecznych wahań nastrojów , sąsiedzi nie narzekaliby , że znów włączyłam muzykę za głośno .. nawet pies cieszyłby się z tego , że w końcu nikt na niego nie podnosi głosu . ale niestety , mama tego nie zrobiła , więc muszę radzić sobie sama . nie mam na tyle cholernej odwagi , żeby połknąć garść tabletek , popić alkoholem i spaść w wieczną otchłań . starczy mi tylko niebezpieczne wychylanie się przed pasami w czasie czerwonego światła , mając nadzieję , że w końcu mnie coś pierdolnie na amen .
|
|
 |
wszystko jest okej ? - jasne . przecież się uśmiecham . - wiem , że nauczyłaś się doskonale maskować . uśmiechasz się za każdym razem , kiedy jest Ci smutno . - i jeszcze nauczyłam się śmiać , kiedy chce mi się płakać .. - dodałam patrząc w nieistniejący punkt . - tak jest łatwiej . - szepnęłam z nieobecnym wzrokiem . - łatwiej Ci ? - w jego głosie było słychać szczere zdziwienie . - przynajmniej nikt nie zadaje tylu zbędnych pytań , na które zawsze ciężko mi powiedzieć prawdę . - chwycił moją twarz w swoje dłonie i poczekał aż nasze oczy się spotkają .- przecież one i tak wszystko pokazują . - uśmiechnął się z tym łobuzerskim uśmiechem . tym , który kochałam najbardziej . - ale nie każdy potrafi z nich odczytać , że coś jest nie tak .
|
|
 |
powiedziałam sobie , że nawet jak będę zakochana bardziej niż w tym chłopaku z przedszkola , któremu byłam w stanie oddać paczkę swojej ulubionej huby buby , nikomu o tym nie powiem . wolę cierpieć w samotności , niż być punktem litości innych w wyniku nieodwzajemnionej miłości .
|
|
 |
nie będę planować , nie będę myśleć co będzie za jakiś czas. żyłam jakby jutra miało nie być i żyć będę . zamartwianie się nie przedłuży mi życia chociażby o minutę . nie będę zamartwiać się o jutro , bo następny dzień ma własne zmartwienia . każdy dzień ma dosyć własnego zła .
|
|
 |
otworzyłam oczy . słońce przebijające się przez nowoczesne rolety poraziło mnie swoimi promieniami . nie byłam w swoim pokoju . ból uderzył w głowę z taką intensywnością , że zacisnęłam powieki . próbowałam przypomnieć sobie co zaszło poprzedniego wieczoru . pamiętałam tylko klatkę schodową , jego zaszklone oczy , kiedy zobaczył mnie zapłakaną i łkającą z prośbą , żeby mnie przytulił . wiedziałam , że nie powinnam prosić o pomoc zwłaszcza jego , zwłaszcza po tym , co mi zrobił . ale podświadomość mówiła mi , że to On , że to jego kocham , że to On jest mi w stanie pomóc , że dzięki jego tuleniu będę czuć się bezpiecznie , że to dzięki jego " kocham " będę czuła , że rzeczywiście jestem kochana , że to dzięki Niemu będę szczęśliwa . [ cdn .]
|
|
 |
cd . bez słowa przytulił mnie do siebie i sam się rozpłakał szepcząc mi we włosy " cały czas pamiętałem Twój zapach . " przywołując sobie na pamięć tamto spotkanie łzy poleciały mi na śnieżnobiałą poduszkę . obróciłam się na boku i wtedy zobaczyłam jego ramię . to , które obejmowało mnie całą noc , te dłonie , które kreśliły na moim ciele najpiękniejsze wzory . te usta , które kocham najmocniej na świecie . zadrżałam czując pod poduszką wibracje w telefonie . sms . mama - jak zawsze zamartwiająca się o wszystko . " gdzie Ty jesteś ?! dlaczego nie wróciłaś na noc ?! martwimy się z ojcem , zadzwoń ! " . ach ta mamusia . " mamciu , nic mi nie jest . spałam u koleżanki , kocham Cię . " .
|
|
 |
nigdy nie powiedziałam Ci prosto w oczy , żebyś się w Niej odkochał . nie wygarnęłam Ci , tego co myślę o tej gówniarze . nawet wtedy , kiedy byłam pijana gryzłam się w język , żeby nie wykrzyczęć Ci w twarz , że to suka , egoistka myśląca tylko o sobie . o tym , żeby mieć kogo całować , kogo przytulać . jesteśmy przyjaciółmi , widziałam , że jesteś szczęśliwy , że ona daje Ci szczęście , więc nie pierdol mi tu , że mam dać sobie spokój z MOJĄ miłością . gówno powinno Cię obchodzić jak On mnie traktuje . ważne kim dla mnie jest i co mi daje . ja się nie wtrącam aż tak w twoje sprawy , więc wymagam również tego od Ciebie .
|
|
 |
Wszystko wymyka się spod kontroli , ale niech się wymyka . mam zamiar to zostawić w spokoju i niech biegnie swoim torem . nikt nie jest w stanie tego zepsuć , za bardzo się staraliśmy , by coś z tego wyszło , by ktoś miałby to rozpieprzyć . kocham Cię jak skończona psycholka . wiara czyni cuda , mam nadzieje , że w naszym wypadku też się tak stanie . kurna czasem tak się boję , że Cię stracę , że powiem coś źle , że Ci się znudzę , że znajdzie się ktoś lepszy ode mnie i nagle Twoja miłość przeminie . zawsze mnie zapewniasz , że tak się nie stanie , ale każdy z nas ma swoje paranoje , nie ?
|
|
 |
nie pisał często sms-ów . wolał zadzwonić , usłyszeć jej głos , jej śmiech do słuchawki . zadzwonił i tym razem . poprosił , żeby spotkali się na niedalekim cmentarzu . bez żadnych zbędnych słów powiedziała , że będzie tam za 10 minut . wychodząc z domu krzyknęła rodzicom , że idzie się przejść . dochodząc do miejsca spotkania rozmyślała dlaczego wybrał akurat to miejsce . tłumaczyła sobie , że przecież zawsze był dziwny , zawsze robił rzeczy , które nie należały do normalnych . zawsze odstawał od reszty . zawsze był inny , wyjątkowy . w końcu ujrzała znajomą postać . pocałował ją czule na przywitanie i poprosił , żeby usiedli na ławce przy pobliskim grobie . - dobrze się dzisiaj czujesz ? - chciała wyjaśnień , dlaczego nie spotkali się pod jej blokiem jak zawsze . złapał z powagą w oczach jej dłoń , pocałował w nią i spoglądając w jej poszerzające się źrenice powiedział : - tu zaczęliśmy i tu skończymy .
|
|
|
|