|
adzia1996.moblo.pl
reszta ekipy ogarniała coś z tyłu a my piliśmy jakiś dziwny napój który wcale mi nie smakował.siedzieliśmy na przeciwko siebie na wysokich metalowych krzesłach.mówiłam c
|
|
|
reszta ekipy ogarniała coś z tyłu,a my piliśmy jakiś dziwny napój,który wcale mi nie smakował.siedzieliśmy na przeciwko siebie,na wysokich,metalowych krzesłach.mówiłam coś,szybko i dużo.chciałam,żeby atmosfera się poluźniła,żeby nawiązała się między nami jakaś nić porozumienia.nie słuchał.wyglądało,że ma to centralnie w dupie.i miał.w końcu spojrzałam mu w oczy.wkurzył się.nie lubił gdy na niego patrzałam,drażniłam go.'czemu się okaleczasz?' spytałam,nie spuszczając z niego wzroku. 'spierdalaj' odparł szybko i wrócił do picia napoju.tego dziwnego.'no powiedz'-już nie reagowałam na jego przekleństwa,stały się częścią naszej znajomości.'tak jest łatwiej. to coś co pozwala przetrwać.jak fajki,dragi czy wóda, tyle,że to masz za darmo.i jest silniejsze.wydaje ci się,że jesteś na szczycie,że jesteś najważniejszy.to podnieca' spojrzał wreszcie na mnie.'mam ochotę wbić ci coś ostrego do szyi'-powiedział-'weź spiedalaj'-teraz to ja byłam wulgarna,wstałam i wyszłam. był dziwny./tymbarkoholiczka
|
|
|
były takie słowa , których używał , a ja stałam w osłupieniu analizując każde z nich. tak , te wyrazy , które wypowiadał były dziwne . niby polskie , ale niezrozumiałe . gdy orientował się , że znowu nie rozumiem , obejmował mnie ramieniem , mówiąc z dumą ' widzisz , taki ze mnie wynalazca . mógłbym stworzyć cały słownik słów po mojemu . zajebiście dobry jestem . ' - uśmiechał się wtedy też po swojemu . tak inaczej . pierw nieśmiało i krzywo , później coraz szerzej i beztrosko .miałam go za największego świra pod słońcem , za dużego dzieciaka . wbrew wszystkiemu był czymś więcej , niż jakiekolwiek ' wszystko ' . był jak starszy brat , któremu nie mogłam się oprzeć . byłam wpatrzona w niego jak obrazek. myślałam , że ta przyjaźń będzie trwała zajebiście długo ./ tymbarkoholiczka
|
|
|
gdy zabrali mnie pierwszy raz do klubu,gdzie grali trance nie było w tym nic szczególnego. klub jak klub, każdy podobny-z muzyką, której nie lubiłam,ze światłami,które przyprawiały mnie o ból głowy.standard.zmęczeni usiedliśmy przy barze.zamówili piwo, ja nie zamawiałam nic. i wtedy przyszedł on.wyglądał inaczej niż zwykle, zachowywał się dalej jak psychopata. gdy go zobaczyłam wystraszyłam się. bałam się na niego patrzeć,był przerażający.odstawał od nich i od tych wszystkich dziwaków,którzy właśnie ogarniali parkiet.gdy wreszcie się oddalił mogłam pośledzić go trochę wzrokiem.podszedł do jakiejś dziewczyny.była ładna. podszedł i zaczął nawijać.jak zupełnie normalny chłopak.przeżyłam kolejne mocne zdziwienie.nie wydawało mi się,że on też może polować na laski. 'też myślałam na początku,że to jakiś zepsuty gej,który bawi się w wampira'-z rozmyślań wyrwała mnie pewna dziewczyna.wzruszyłam ramionami i udałam,że wcale mnie to nie interesuje.a interesowało,cholernie./tymbarkoholiczka
|
|
|
był zepsuty do szpiku kości , ale czasem coś w nim drgało . walił strasznie sentymentalnymi tekstami , pozwalając , żebym krztusiła się tym co w danym czasie piłam . a jak nic nie piłam , krztusiłam się własną śliną . te teksty w ogóle do niego nie pasowały . nic do niego nie pasowało . ja najbardziej . / tymbarkoholiczka
|
|
|
ten jego zadziorny uśmiech .. kiedyś tak uwielbiany przeze mnie, dziś znienawidzony .
|
|
|
zawsze wkurwiałeś mnie niemiłosiernie pytając przy tym ' no co Niuni jest ? ' - lubiłam to, cieszyłeś się wtedy jak dzieciak, a ja słowami 'gówno,kurwa' gasiłam zarówno Ciebie jak i Twój szczeniacki uśmiech. / veriolla
|
|
|
Jak upadnę - to wstanę, wtedy ty masz przejebane.
|
|
|
I pomyśl, że przez takiego dennego typa tyle wycierpiałaś - taak, żałosne .
|
|
|
nice to meet you, kurwa ./ zozolandia
|
|
|
Ty możesz mieć swoje zdanie, a ja mogę mieć je w dupie.
|
|
|
Zabijali się nawzajem tak często , że zbrodnia była dla nich zwyczajną częścią życia .
|
|
|
ale po co być fałszywym? ja przynajmniej jestem szczera dlatego noszę blizny.
|
|
|
|