 |
|
Sprawiłeś, że czułam się tak użyteczna, potem tak zużyta.
|
|
 |
|
I nie będzie nas, choć jak Mojżesz szłam przez morze... to nie będzie nas, choć poruszyłam morze czerwone.
|
|
 |
|
Mogłeś mnie zapytać, dlaczego złamałam Ci serce. Mogłeś powiedzieć mi, że się załamałeś. Ale Ty minąłeś mnie tak, jak gdyby mnie tam nie było i po prostu udawałeś, że Cię nie obchodzę.
|
|
 |
|
Zobaczyłam Cię tańczącą w zatłoczonym pomieszczeniu. Wyglądasz na taką szczęśliwą, kiedy nie jestem z Tobą.
|
|
 |
|
A potem znalazłam sobie kochanka, który grał na basie. Był trochę cichy, w przeciwieństwie do jego ciała. Spędzał dnie marząc, a noce szalejąc i robiąc rzeczy, których nie powinniśmy. Jednak gdyby nie to, nie byłabym inaczej z Tobą.
|
|
 |
|
Nikt nie zmusi mnie do wstydzenia się za moją młodość bo nie byłabym wtedy z Tobą.
|
|
 |
|
I Ciebie będzie coraz mniej, jesień zabierze mi Cię. I Ciebie będzie coraz mniej, zimą pochowa Cię śnieg. I mnie też będzie coraz mniej, założę na pogrzeb nasz sen. I nas już będzie coraz mniej...
|
|
 |
|
Nigdy nie mówiłeś mi w twarz. A teraz, ten ostatni toast wypij sam.
|
|
 |
|
Zatrzymaj na mnie swój oddech i nie poddawaj się, dopóki moje ciało nie będzie wolne. Patrz na mnie i nie poddawaj się, dopóki nie będę ostatnią rzeczą, którą zobaczysz.
|
|
 |
|
Weź to co chciałeś mieć i uciekaj.
|
|
 |
|
Dotknij, przekonaj mnie. Co święci się? Co w powietrzu jest?
|
|
 |
|
Myślałam, że zniknę, że zgasnę. Tak łatwo oddałam to, co we mnie jasne. Ostatkiem sił biorę głęboki wdech. Teraz już wiem, że płonę, nie zgasnę.
|
|
|
|