|
abstractiions.moblo.pl
cz.1 odkąd go poznałam czułam że z dnia na dzień staje się dla mnie coraz ważniejszy. Dużo rozmawialiśmy i nawet w złych momentach potrafiliśmy nawzajem wywołać uś
|
|
|
` [cz.1] odkąd go poznałam, czułam że z dnia na dzień staje się dla mnie coraz ważniejszy. Dużo rozmawialiśmy i nawet w złych momentach potrafiliśmy nawzajem wywołać uśmiech na swoich twarzach. Z czasem zaczęłam dochodzić do świadomości, że jesteśmy dla siebie bardzo ważni. Wtedy po raz pierwszy, dzięki niemu poczułam czym tak na prawdę jest prawdziwa przyjaźń. Kiedy cierpi, czuję ten sam ból. Kiedy płaczę, łzy lecą mi po policzkach dokładnie z taką samą szybkością. Kiedy upada, pomagam mu się podnieść. Zatrzymuję go, kiedy chce iść złą drogą. Prosiłam żeby przestał palić bo martwiłam się o jego zdrowie. Wtedy brałam mu fajki z ust i paliłam je na jego oczach tłumacząc, że skoro on się truje to ja razem z nim. Dzielimy razem nie tylko ławkę w szkole, ale też całą historię naszego życia odkąd tylko staliśmy się dla siebie tak bliscy. Tylko ja potrafię rozmawiać z jego mamą i przekonywać ją, że pomogę mu z ocenami żeby tylko puściła go na tą imprezę.
|
|
|
[cz.2] Tylko mi wolno zadzwonić o trzeciej w nocy i powiedzieć mu "dobranoc". Tylko ja mam bezgraniczne prawo do rycia mu w komputerze, telefonie. Tylko ja umiem zrobić mu kawę, którą wielbi nad cały wszechświat. Mamy wspólne pasje, marzenia, a nawet plany na przyszłość. Kochamy się jak nikt. Wiele ludzi wiele mówiło. Przez pewien okres czasu krążyły plotki na temat naszej znajomości. Aż w końcu ludzie sami zrozumieli, albo po prostu pogodzili się, że między nami jest akurat tak, a nie inaczej. Dostrzegli, że potrafimy odróżnić przyjaźń od miłości mimo, że wielu z nich nie miała kompletnego pojęcia o przyjaźni między kobietą a mężczyzną. Za to wszystko mu dziękuję, za to że nadal jest. / abstractiions.
|
|
|
` nie pozwalaj mi na miłość, jeśli sam do końca nie jesteś pewien o co w niej chodzi. / abstractiions.
|
|
|
` jeśli jesteś pijany i płaczesz to znak, że wódka wcale nie pozwala zapomnieć o wszystkich smutkach. Ona po prostu sprawia, że nie wiesz dlaczego płaczesz. / abstractiions.
|
|
|
` może i się w Tobie zakochałam, ale jeszcze nie upadłam przez to na głowę więc masz odpowiedź dlaczego nie płaczę przez Twoje odejście. / abstractiions.
|
|
|
` jeśli poczułeś, że ona jednak na prawdę coś dla Ciebie znaczy to zacznij od podstaw ziomek. Jeśli Ty byłeś dla niej równie ważny, zauważy Twoje staranie. / abstractiions.
|
|
|
` tak na prawdę do momentu zakochania, nie wiemy kiedy to nastąpi. Czekamy dni, miesiące, lata. Wypatrujemy tej osoby wśród tłumu. Czasami też dajemy spokój i tylko wieczorami, jak czujemy się tak cholernie samotnie, pomyślimy sobie o szczęśliwych parach. I kiedy już tracimy nadzieję na miłość, przychodzi. W tramwaju, sklepie, szkole, na chodniku, nad jeziorem, na basenie. Przychodzi i jest. Trwa jakiś czas, stopniowo Cię opuszczając. W rezultacie jak już ona jest w drodze ku innej osobie, Ty wracasz do tego samego stanu co przez jej pojawieniem się. Jest to dokładnie taki sam stan tylko jeszcze w gratisie masz więcej myśli, ból, cierpienie, łzy, przed oczyma swoją miłość, a w sercu ból i strach, że już nigdy się nie ułoży. Bo skoro teraz nie, to dlaczego niby następnym razem? / abstractiions.
|
|
|
` mogę mieć kumpli i nawet kochać ich jak braci. Mogę porozmawiać z facetami dosłownie o wszystkim, wiem że pomogą. Daję im możliwość wykazania się przede mną swoimi zainteresowaniami i nawet czasami przestają myśleć o cyckach. Na prawdę zależy mi na przyjaźni wielu z nich. Mimo to, nie potrafiłabym się zakochać. Wiem, że na dzień dzisiejszy i długą przyszłość to niemożliwe. Jeśli chciałabym wprowadzić w moje życie kogoś komu po jakimś czasie mogłabym zaufać, nawet jeśli, to tak na prawdę musiałby długo czekać. Mam bowiem jeszcze po rozstaniu niezły bałagan w sercu i głowie. Musiałabym tam najpierw stuprocentowo wysprzątać, aby wprowadzić tam kogoś nowego. Dlatego nikogo do siebie nie dopuszczam. Może boję się rozdrapywać starych ran i wracać do przeszłości, albo po prostu nie chce mi się tego wszystkiego zbierać i ogarniać. / abstractiions.
|
|
|
|