|
abstracion.moblo.pl
myślę o Tobie w poniedziałki wtorki środy czwartki piątki soboty i niedziele. chwała Bogu że tydzień ma tylko 7 dni w innym wypadku już dawno wylądowałabym w dom
|
|
|
myślę o Tobie w poniedziałki, wtorki, środy, czwartki, piątki, soboty i niedziele. chwała Bogu, że tydzień ma tylko 7 dni, w innym wypadku, już dawno wylądowałabym w domu, bez klamek.
|
|
|
- life is brutal.
- no. today life is fucking brutal.
|
|
|
wróć. pokochaj na nowo.
zacznij kłamać, że będzie tak już na zawsze. oszukuj, że kochasz. tak bardzo mi brakuję tych słów. nie ważne, czy szczerych. wracaj!
- jestem tak zdesperowana, że oczekuję miłości, nawet tej na niby.
|
|
|
nienawidzę, gdy ktoś mówi, że życie jest piękne. po prostu cholernie mu zazdroszczę, że jest w stanie powiedzieć, coś takiego, że ma ku temu powody.
|
|
|
jestem tak żałosna, że aż samej nie chcę mi się w to wierzyć.
za każdym razem, gdy usłyszę dźwięk telefonu, oczami wyobraźni, widzę, że to ty napisałeś. wciąż żyję przeszłością. a naiwność, to moje drugie imię.
|
|
|
zastanawiam się nad odebraniem sobie życia. może, gdy się dowiesz, że odeszłam, zrozumiesz, w końcu jak cholernie raniłeś, w każdej chwili mojego istnienia, z każdym moim oddechem. poświęcę się. będę umierać z nadzieją, że pożałujesz. moja śmierć, będzie tego warta. bo bardziej pragnę, byś żałował, że mnie straciłeś, niż żyć.
|
|
|
wiesz jak to jest nie spać po nocach dławiąc się wspomnieniami.? jak to jest gdy możesz liczyć jedynie na pudełko lodów i durną komedię romantyczną.? gdy nie nadążasz za otwieraniem paczek chusteczek.? gdy przez łzy niemal ślepniesz.? kiedy palisz tyle papierosów że częstszym gościem w twoich płucach jest dym nikotynowy niż tlen.? nie wiesz! więc przestań mi wmawiać że życie jest piękne do cholery!
|
|
|
zabijasz mnie.
mam nadzieję, że chociaż ty jesteś usatysfakcjonowany, tym faktem. gratuluję.
|
|
|
nie wiem, co ty w niej widzisz. jedyną rzeczą, która ma ona, a czego ja nie mam, jesteś ty. to wszystko.
|
|
|
przepraszam, czy ja pozwoliłam się Panu odkochać.? nie. więc jakim prawem, robi mi Pan na złość.? przecież, to hańba, jest.
|
|
|
co piątek chodzisz do spowiedzi. ciekawa jestem, czy spowiadasz się z tego co mi zrobiłeś, albo chociaż o tym myślisz mówiąc ; 'więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie ŻAŁUJĘ'.
|
|
|
nie mogę znieść myśli, że teraz to jej mówisz, jak bardzo kochasz, piszesz cudowne wiadomości na dzieńdobry i dobranoc. patrzysz swoim nieskazitelnym wzrokiem. że to jej dajesz poczucie bezpieczeństwa. i, że to jej, obiecujesz, że będzie tak, na zawsze. ciekawa jestem, czy ona też da się nabrać.
|
|
|
|