 |
38sekund.moblo.pl
Jednak jeśli nigdy Ci nie powiem Ty się nie dowiesz.I ten sekret staje się za ciężki do utrzymana To więcej niż tylko zauroczenie Więc mogę się jąkać gdy mówię.I moj
|
|
 |
Jednak jeśli nigdy Ci nie powiem, Ty się nie dowiesz.I ten sekret staje się za ciężki do utrzymana
To więcej niż tylko zauroczenie,Więc mogę się jąkać, gdy mówię.I moje kolana mogą trochę zmięknąć
Ale nie mam nic do stracenia, jedynie Ciebie do uzyskania.Powiedz mi, czy czujesz to samo.
|
|
 |
Nie wiem, dlaczego się powstrzymuję Powinnam powiedzieć Ci, co czuję,Ale nie chcę zachowywać się jak głupia, nie chcę wyglądać na zdezorientowaną.Jeśli powiem Ci o tym, co czuję, nie wiem, co zrobisz,Więc trzymam to w sobie, zamknięte na klucz.I wyobrażam sobie, że będziesz mój.
|
|
 |
wypijmy za wszystkich ukochanych , którzy zmienili się w łamaczy serc . za wszystkie kocham , które tak szybko straciły swoją magię . za wszystkie łzy , zatopione w kieliszkach i przepalone papierosami . oraz za żegnam , które niszczyły nie tylko nasze życie , ale również doprowadzały do destrukcji serca .
|
|
 |
Wiesz kim jest przyjaciel? Przyjaciel to ktoś do kogo możesz zadzwonić o trzeciej nad ranem i wykurwiać na cały świat, a on chociaż jest kurewsko śpiący wysłucha Cię i powie, żebyś nie przejmował się tym chujowym światem, odłoży słuchawkę , a za 10 minut stanie w Twoich drzwiach i zapyta: 'to komu idziemy wpierdolić?
|
|
 |
Typowa solara , która ujada jak piesek. wytapetowana blondi z podłym charakterkiem. długie tipsy , które idealnie nakładają puder na swoją wytapetowaną mordę. widzisz różnimy się, a ty chcesz dojść ze mną do odpowiedniego konsensusu . sory, ale nie ta liga mała .
|
|
 |
Każdy poranek jest taki sam. A raczej popołudnie, budzę się po trzynastej i w zasadzie czekam tylko na obiad. Odpalam laptopa, jakąś muzykę i powoli zaczynam ogarniać pokój. Z gorącą herbatą wychodzę na balkon, by nabrać trochę świeżego powietrza. Do wieczora próbuję przesiedzieć w domu, wbić w fotel, i monotonnie wgapiać się w telewizor. Nocą wychodzę w celu zaspokojenia swojego głodu alkoholowego. I tak codziennie. I wiesz, wszystko wydaje się prostsze, nie komplikuj mi już życia sobą. Proszę.
|
|
 |
Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy. Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu.
|
|
 |
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama. Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje. Ostatni tydzień dał mi sporo spokoju. Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy. Nie ma nic gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność. Jak zwykle jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią.
|
|
 |
Najgorzej jest w momentach, w których siedzisz, jesz tonami czekoladę, wypalasz milion papierosów i trzymasz w dłoniach telefon z nadzieją na jakikolwiek odzew od kogokolwiek. To się nazywa samotność, której nie jesteś w stanie przezwyciężyć. Włączasz tę samą piosenkę po raz setny i nie widzisz sensu w kilku następnych godzinach, czasami nawet i dniach.
|
|
 |
Paczka papierosów, która tak ślicznie się do mnie uśmiecha. Ty, który uśmiechasz się do mnie tak idealnie. Wiem jednak, że jedna mała paczuszka fajek spowoduje u mnie raka, podobno z tym da się żyć. Ty, spowodujesz u mnie coś gorszego, milion razy gorszego, zabierzesz mi serce.
|
|
 |
-a to smarkacz. - zawołała nagle moja mama.Przybiegłam ze zdziwnieniem ,nie wiedzac o co chodzi. -Co sie stało? - Zapytałam. - Zobacz co ten Twój przyjaciel wyprawia. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam Damiania , chłopaka ,któremu moglam zawsze sie wygadac, zaufać. On potrafil doradzic.Przyjaźnilismy sie od dawna, od dzieciństwa, stał przed sklepem i rysował sprayem bluzgi na ścianie.Zachowywał sie , jak niedojrzale dziecko.Ale rozumialm, rozumialam go. - Mamo , daj mu spokój. On musi odreagować, to mu pomoze - przerwalam cisze. - Odreagowac? Ciekawe co? - Mamusiu, ciesz sie ,ze tylko to robi. Jestem pewna ,ze kazdy inny chłopak przyłapując swoja dziewczyne na sexie z innym zrobiłby co innego. Ciesz sie ,ze nie zrobil czegoś gorszego. - tłumaczac to wszystko wiedzialam,ze teraz mnei potrzebuje , wiec wyszłam do niego i zabrałam go na piwo.
|
|
 |
Tak bardzo chciała się na Nim zemścić. Za te wszystkie małe i duże kłamstewka szeptane do ucha. Za samotne poranki bez Niego. Za raniące, obojętne spojrzenie, które codziennie czuła na swym ciele niczym zimny szron. Za to, że Mu nie zależy. Za to, że zostawił Ją niczym małe dziecko porzucające znudzoną zabawkę. Za Jego cholerny egoizm. Chciała się zemścić, lecz nie umiała. Bo mścić się na osobie, którą się kocha, to jak wbijać szpilki we własne serce.
|
|
|
|