 |
38sekund.moblo.pl
dostrzegłam Go w parku. namiętnie wpijał się w usta jakiejś dziewczyny. moje serce na ten krótki moment zatrzymało swój rytm. wszystko stanęło w miejscu. musiałam kilka
|
|
 |
`dostrzegłam Go w parku. namiętnie wpijał się w usta jakiejś dziewczyny. moje serce na ten krótki moment zatrzymało swój rytm. wszystko stanęło w miejscu. musiałam kilka minut wgapiać się w nich, bo w końcu dostrzegając mnie kątem oka, odepchnął od siebie rudą. nim spostrzegłam co robię - biegłam do domu potrącając przechodniów. odwróciłam się tylko raz. gonił za mną. chyba chciałam by mnie złapał, jednak wciąż biegnąc tym samym tempem, dotarłam do domu. z hukiem zatrzasnęłam za sobą drzwi. po chwili dobiegł i zaczął walić w nie pięściami. minuta. dwie. wciąż nie przestawał uderzać. wołał mnie po imieniu. a ja nawet nie płakałam. nie chciałam. jeszcze nie teraz. w końcu uległam i otworzyłam drzwi, omal nie dostając pięścią. zaskoczyłam Go, zadając tylko jedno pytanie: - Czy ty mnie kiedykolwiek naprawdę kochałeś ? - spojrzałam w Jego rozbiegane oczy. milczał. to wystarczyło. zatrzasnęłam Mu drzwi przed nosem i pobiegłam do pokoju, uwalniając długo powstrzymywane łzy. `
|
|
 |
`Spojrzała smutno w jego stronę . Uśmiechnęła się . To w końcu ona pozwoliła mu odejść . Kochała go tak mocno, że była nawet skłonna pozbawić się sensu życia. Wiedziała, że z tamtą drugą będzie szczęśliwszy . Wiedziała też, że bez niego będzie jej ciężką . Nikt nie rozumiał jej decyzji . Ale ona i tak wiedziała, że postąpiła właściwie. wiedziała też , że pewnie nieraz spotka go z nią . Lecz gdy zobaczy jego uśmiech znów będzie szczęśliwa . `
|
|
 |
nie było Cię pół roku a teraz wracasz i pytasz co u mnie ? co mam Ci powiedzieć ? że przez trzy miesiące po Twoim odejściu praktycznie nie wychodziłam z pokoju ? że chodziłam ciągle w dresie z chusteczkami z podkowami pod oczami i nie ogarniętymi włosami ? że nie spałam po nocach tylko szlochałam poduszkę ? że zniszczyłam wszystkie Twoje zdjęcia i wyrzuciłam miśki od Ciebie ? że codziennie wieczorem chodziłam pod Twój blok i patrzyłam w okno od Twojego pokoju sprawdzając czy przypadkiem nie wróciłeś ? że nawet odkurzając , jadąc autobusem czy myjąc włosy potrafiłam się rozpłakać ? że codziennie pisałam do Twojej siostry czy wróciłeś ? że po szkole spędzałam dwie godziny siedząc na naszej ławce w parku ? że gdy ktoś zupełnie obcy na ulicy wypowiedział Twoje imię ja przeklinałam pod nosem ocierając grube łzy z policzków ? że Cię nienawidzę czy mam ochotę Ci przyje.bać ? no co mam Ci ku.rwa powiedzieć ? bo chyba nie to , że nadal coś do Ciebie czuję ?
|
|
 |
Pamiętasz te dziewczyny? Były słodkie jak miód,
dziś to materialistki co chcą porsche i chuj.
Plastikowy świat pełen plastikowych Barbie.
Pop kultura dzieciaków gównem plastikowym karmi.
Pamiętasz tamte laski?Trwałe wielkie jak afro.
Electro, funk boogie i rap, sercem i pasją-dzisiaj stoją na baczność jeśli niema co wciągnąć,
czy w ogóle istnieje w waszych marzeniach wolność.
/ pare tekstów co dodałam to sa z piosenek. ; )
|
|
 |
Chcesz zdobyć cały świat ? Masz na to jedną szansę,
czuje jakbym miał skrzydła, unoszę się nad miastem.
Mnie nie zamkniesz w klatce świadomości,
nie mów mi, że 'nie potrafię' chociaż zawsze ktoś wątpi.
Ponad chmurami, tu gdzie ziemi nie widać,
a pragnienia z marzeniami tworzą latający dywan.
Powietrze porywa moje problemy przyziemne,
dziś czuję się jak Bóg, każde pragnienie spełnię.
Chłonę serce, każdą sekundę, oddech,
nie mów mi w jaką przyszłość przyjdzie pojutrze spojrzeć.
|
|
 |
Niektórzy by życzyli mi bym wiecznie tu mieszkał,
niektórzy by skazali mnie na mękę do piekła,
jak nie chcesz to przedsmak tego co będzie później,
przemoc, to nie w tej rundzie,
niemoc, to jest zbyt trudne.
|
|
 |
Kto mnie zdradził ? Że czuję ten niesmak,
To tak jak bym przywiązany był sznurem do krzesła,
Ale powiedz kto przegrał ? Ja, Ty czy Inni,
Jak i czy dziś zabił te myśli,
Uwierz wstyd mi, za ten czas, za to miejsce,
Ludzi wartości, bo ten świat zgubił serce,
Powieszeni na szelce, sto metrów nad przepaścią,
Czy to koniec, początek? Proszę przerwij to bagno.
|
|
 |
Twój strach przed moim wersem to jest dla mnie talizman
Pod okiem blizna synu, jest jak numizmat
Ja nie od dziś rap robię z szatańskim składem
Jadę z tym ostro, jak osadzeni w puszce z gadem
I radę dam, bragge dam wam, nie siwy i mądry jak Gandalf
Tylko łysy i krnąbrny, z numerem pierwszym gracz i jego banda.
|
|
 |
Nieustannie będę gadał, będą ostre moje słowa
I do tego będą kopać niczym najlepszy towar
Doszukuję się przyczyn, bo ja żyję w miejskim getcie
Gdzie życie nie jest lekkie, jak Rychu obcuję z piekłem
Znajdę tu swoją mekkę, pożyjemy zobaczymy
Wiem, że dużo będą gadać zazdrosne skurwysyny
Tu robimy ten rap, opisujemy w nim świat.
|
|
 |
Spójrz w oczy miasta, to jakbyś właśnie zaglądał w oczy diabłu,
znów nie możesz zasnąć, każdy łyk cię ciągnie na dno.
I czujesz, że to nic nie warte, chyba przydałby się psychiatra,
ona sprowadza cię na parter, w głowie masz galimatias.
Chyba lubisz tak oderwać się od niej i gdzieś się nachlać,
ale mógłbyś popełnić zbrodnię, gdybyś z innym ją zastał.
W tej desperacji płyniesz, więc nie obchodzi cię czas,
każda flaszka temu sprzyja, ale wiesz, że nie pierwszy raz.
|
|
 |
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic,
Bo nie chcę patrzeć na świat którego nie zdołam zmienić.
Wiem, ile jest wart mój spokojny sen.
I nagapiłem się już dość, na to co widzisz za szkłem.
|
|
 |
Z uśmiechem wpatrywała się w jeden punkt na ścianie. A tym punktem było wasze zdjęcie. Twoje i jej. Wasze. Ona wtulona w ciebie, w bluzie, która należała do ciebie i która była na nią o wiele za duża. Jej to nie przeszkadzało. Kiedy ty byłeś koło niej nigdy nic jej nie przeszkadzało. Mogło padać, mogło się palić. Mogliście stać wsród tłumu ludzi, a ona go nie widziała. Widziała tylko ciebie, twoją uśmiechniętą twarz i twoje niebieskie oczy.To zdjecie przywoływało miłe wspomnienia. Jedne z najmilszych, spędzonych wspólnie. A to było już tak dawno..
|
|
|
|