|
38sekund.moblo.pl
Nie będę Ci robić obciachu przy kumplach bez obaw. nigdy na Ciebie nie spojrzę w ich obecności. przecież jeszcze by pomyśleli że masz uczucia.
|
|
|
Nie będę Ci robić obciachu przy kumplach bez obaw. nigdy na Ciebie nie spojrzę w ich obecności. przecież jeszcze by pomyśleli, że masz uczucia.
|
|
|
Miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? nie? to nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
|
Potraktował mnie jak zabawkę. Taką beznadziejnie, spieprzoną zabawkę. A ja nie odmawiałam mu przyjemności. Dziecku nic się nie odmawia. I wyszło, że jest największym chujem, a ja nadal mam ochotę powiedzieć mu prosto w oczy 'Pobaw się mną.'
|
|
|
Bo widzisz, czasem jest tak, że nie masz ochoty wstać z łóżka, a czasem budzisz się pełna energii i szczęśliwa. To wszystko zależy od niego.
|
|
|
Jak byłam młodsza, to nienawidziłam chodzić na śluby. Prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc: 'No, teraz twoja kolej.' przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach.
|
|
|
Nawet milczenie z nim miało inny wymiar - metafizyczny. To nie była jakaś tam niezręczna cisza, która uwierała i stawała się nieznośna. Nikt od niej nie uciekał. Nie wymyślał bzdur, byleby tylko przerwać tą niezręczność. Czasami ta cisza mówiła za nich. Tym niemym językiem tworzyła więź, silną barierę, przez którą świat nie mógł się przedostać.
|
|
|
miłość nie jest wtedy kiedy napiszesz smsa z treścią 'dobranoc'. jest wtedy, kiedy w największą śnieżycę przebiegniesz kilkadziesiąt kilometrów, przytulisz ją i szepniesz jej do ucha 'słodkich snów, skarbie'.
|
|
|
Dzisiaj, całkiem przypadkiem zobaczyłam Twoje zdjęcie. Poczułam takie małe ukłucie, ale zajęłam się czymś innym i kompletnie zapomniałam. Tak kochanie, już nie jesteś królem mojego życia. Teraz ja rządzę swoim światem.
|
|
|
Kiedy podniosła oczy , zauważyła ,że się w nią wpatruje .Gdy ich wzrok się spotkał wszystko jakby ucichło . Podobało jej się to spojrzenie - delikatne , ale badawcze , jak gdyby chciał poznać ją lepiej ,studiując jej twarz .
|
|
|
Kochałam jego słodkie, brązowe oczy, choć przepełnione są jakąś wrednością. Uwielbiam jego doleczki, ukazujące się w jego słynnym uśmiechu. Jestem fanką jego wyrazu twarzu kiedy mnie widzi, jest wtedy szczęsliwi - szczęsliwy jak dziecko. No co tu dużo mówić.. całego cię kocham.
|
|
|
nie była mu obojętna, spotkał ją pewnego dnia w markecie. Usilnie próbowała znaleść jej ulubione żelki. gdy jej oczy dopadły wzrokiem upragnioną zdobycz, zaczęła uśmiechać się jakby była najszczęśliwsza na świecie. On był zdumiony że można cieszyć się z tak małych rzeczy. czekał na nią przed wyjściem. miał przygotowaną skrupulatnie mowę. ale gdy spojrzał w jej oczy oniemiał. po chwili otrząsnął się i wydukał. "dasz żelka" na co odpowiedziała "nie, nigdy nie dziele się żelkami". Poczuł że musi to zmienić i spojrzał na nią jeszcze raz.
|
|
|
była piąta nad ranem. stałam na balkonie, pijąc gorącą herbatę. miasto powoli zaczęło budzić się do życia. uśmiechnęłam się sama do siebie i pomyślałam, że mimo wielu problemów jestem cholernie szczęśliwa.
|
|
|
|