 |
Żywi zamykają oczy zmarłym, zmarli otwierają oczy żywym...
|
|
 |
I have lived alone, I have fought alone, I have dealt with the pain alone. I will die alone.
|
|
 |
“It's when I'm standing six feet away from you and not being able to find the words to tell you how much I love you and how much I miss you that I want to just scream to the whole room that I'm still in love with you. It's when I'm sitting alone with the phone in my hand dialing your number and hanging up that I would trade a thousand tomorrows for just one yesterday. Then I could just call you to tell you goodnight. It's when I am really sad about something and need someone to talk to that I realize you're the only one who really knew me at all. It's when I cry myself to sleep at night and it hits me how much I would give to hold you at that very moment. It's when I think about you that I realize no one else in the world is meant for me.”
|
|
 |
"To, co się robi w łóżku, nigdy nie jest niemoralne, jeśli przyczynia się do utrwalenia miłości."
|
|
 |
Potrzebowała 1 dnia na zmianę siebie , rozpuściła włosy, z blond panienki, jest ponętną brunetką, z mocnego makijazu, ma tylko podkreslone oczy i trochę korektora, strój dresiary zamieniła na, tunikę i leginsy. Weszla do budynku szkoly . Na pierwszym piętrze stał on z kolegami . -Ej, co to za nowa laska ? - Zapytał jeden . - To nie nowa laska, tylko Moja była - odpowiedziałeś . - No, stary jesteś idiotą, że ją zostawiłeś, zajebista jest . - Wiem..- powiedziałes . Poczuła na sobie twoj wzrok, ale nie obejrzała się, poza wyglądem zewnetrznym, zmienila cos jeszcze - nie bedzie od nikogo zależna, będzie sobą.
|
|
 |
Minęło, a mnie wciąż dręczy. Spać nieraz nie mogę, tylko myślę i myślę...
|
|
 |
Odkładam słuchawkę, palę, gapię się w pieprzony sufit. Dzisiaj sufit ma mi niewiele do powiedzenia, nie potrafi powiedzieć, dlaczego nie mogę wstać z łóżka, dlaczego mój smutek przemienia się we wściekłość, nie potrafi powiedzieć, jak mam sobie z tym radzić.
|
|
 |
Czego mi brak? Wszystkiego. Rozmów z nim, jego opowieści o tym, jak minął dzień. Brak mi jego chropowatego ciemnego głosu, jego uśmiechu, listów, które do mnie pisał i które ja pisałam do niego. Brak mi jego oczu i zapachu włosów i smaku jego oddechu. Brak mi kurwa wszystkiego. Brak mi poczucia jego istnienia, bo lepiej się czułam, wiedząc, że on istnieje, że ktoś taki jak on istnieje. Przede wszystkim brak mi chyba tego, że wiedziałałam, że go zobacze. Zawsze myślałam, że go zobacze.
|
|
 |
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty.
|
|
 |
Pewnego dnia obudziłam się ze łzami w oczach, bo zrozumiałam, że życie nigdy już nie będzie takie samo. Wszystko co do tej pory otaczało moją osobę, ludzie, rzeczy... to wszystko się skończyło. Prysło jak bańka mydlana, zostawiając po sobie ślady moich łez i jedną wielką pustkę, której nic nie potrafi zapełnić. Nawet pudełko lodów waniliowych i cieplutki kocyk. ~aoa
|
|
|
|