 |
"problem w tym skarbie, że on już nigdy nie wróci " spojrzałam na przyjaciela z wyrzutem i zacisnęłam wargi. co on może wiedzieć? zastanowiłam się w duchu i z każdą chwilą łzy co raz bardziej przysłaniały mi jego twarz a ja wybuchając płaczem w jego ramionach musiałam przyznać mu rację. ~ HB.
|
|
 |
mam 22 lata.. nie jesteśmy już dziećmi, ale nie jesteśmy też dorosłymi.. to jak Nibylandia..
|
|
 |
beznadziejnie zakochana w miłości mojego życia.
|
|
 |
mówię do zobaczenia, a nie wiem czy to możliwe, wychodzę tak jak zawsze, normalnie się żegnamy, ale przystaje na moment, patrze dłuższą chwile i odwracam twarz, by nikt nie mógł zobaczyć moich łez. boje się. boje się, że to się nigdy nie powtórzy, boje się, że nigdy nie wróce do tego miejsca i do tych ludzi.
|
|
 |
uciekam ? nie, to nie jest ucieczka, wyjeżdżam, próbuje się ratować. chce, żeby wycieli mi to cholerstwo, które niszczy mój organizm gdzieś, gdzie nikt nie będzie mógł patrzeć na to jak cierpie. wyjeżdżam, nie mówiąc nic nawet najlepszym przyjaciołom.. nie chce oglądać nikogo litującego się nade mną. nie chce słyszeć "ona umiera, więc mógłbyś to dla niej zrobić". nie jestem już taka jak byłam, coś mnie zmieniło, choroba i ludzie... nie chce, żeby ktokolwiek widział jak walcze o przetrwanie na tym świecie. chce, żeby mnie zapamiętali taką jaka jestem teraz, nawet jeśli uśmiech na mojej twarzy jest udawany, bo ból wykrzywia mi ją w drugą strone... chce pozostać w ich pamięci taka jaka jestem naprawdę, szalona, wiecznie uśmiechnięta, cały czas radosna, wierząca w rzeczy niemożliwe i pragnąca je spełniać, zakochana w jednym jedynym mężczyźnie. chce żyć, jeśli tylko jest mi to dane.
|
|
 |
Kochaj aż poczujesz nienawiść, potem naucz się nienawidzić swojej miłości a na końcu wybacz.
|
|
 |
"Celem nie jest bycie lepszym od kogoś innego lecz bycie lepszym od tego, kim było się wcześniej."
|
|
 |
gdybym tylko mogła, w ogóle nie opuszczałabym jego ramion. / tonatyle
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=B8yz5la6PG4&list=RDUx-1WfJlrh4&index=6
|
|
 |
“Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to, do czego zwróciłem się w swej samotności, mieszka w fifie albo butelce."
|
|
|
|