 |
Nie trać czasu na to co było i już tego nie będzie, nie trać łez, nie od trącaj innych. Było minęło i już nie wróci to przeszłość, a tworzysz przyszłość w której masz być szczęśliwa i ma być idealna. Nie spieprz tego.
|
|
 |
to codzienny schemat kiedy mówię o uczuciach to mówię, że ich nie ma
|
|
 |
jeśli w coś się angażuję, to jestem konsekwentna. nie bój się. nie zostawię Cię dla pierwszego lepszego gnojka, który będzie próbował uwodzić mnie swoim zniewalającym spojrzeniem i urodą. dla mnie liczy się wnętrze. ale prawdziwe, z uczuciami i z sercem, które potrafi kochać. a Ty je masz.
|
|
 |
Nie wiązałam z Nim jakichś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter, sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach. Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z Nim sporo czasu, chyba nawet przyzwyczaiłam się do Jego obecności w swoim życiu, wiele się od Niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy. Dziś jest mi smutno bo wiem, że już nigdy nie zobaczę Jego źrenic wpatrzonych w moje. Czasami mi Go brakuje, tak po prostu.
|
|
 |
Wiem, że tęsknisz za mną cholernie, wiem że boli Cię to że odeszłam, dotyka Cię to że teraz spotykam się z innymi, że nie jestem już Twoja, chociaż tak na dobrą sprawę nigdy nie byłam, mogłam być jedynie dla Ciebie, ale zjebałeś, to wszystko jest jedynie wynikiem Twoich działań, ja jedynie zdecydowałam że nie pozwolę sobie na takie traktowanie, więc nie miej do mnie pretensji kochanie.
|
|
 |
Zmienisz się? to niemożliwe, bo widziałeś kiedyś, żeby świnia zaczęła szczekać?
|
|
 |
właśnie umarłam w Twoich oczach i nawet nie jest mi nas szkoda.
|
|
 |
Pewnie siedzisz teraz i zastanawiasz się, jak mogłaś to zjebać. Obwiniasz się, że to się rozpadło. Płaczesz z bezsilności. Też taka byłam, w końcu kochałam go. Ale wiesz, nie dawaj mu tej satysfakcji. Wstań, idź do lustra, pomaluj usta szminką i uśmiechnij się. Pierdol to, on i tak wróci kiedy zobaczy, że jest dla Ciebie obojętny. Wyjdź na śnieg, na środek ulicy, zacznij się śmiać. Niech wszyscy widzą, że jesteś szczęśliwa. A kiedy przyjdzie, zaśmiej mu się w twarz i pokaż drzwi. Bądź dziewczyną o której będą mówić jego kumple, klepiąc go w ramię 'Straciłeś ją'.
|
|
 |
Ciągle przypominam sobie jego twarz gdy mówiłam, że odchodzę. Nie, wtedy nie kłamałam i nie chciałam go postraszyć. Chciałam odejść na zawsze. Trzymał mnie za rękę i nie chciał puścić, płakał, łamał mu się głos. Mówił, że się poprawi ale ja nie uwierzyłam. Uwolniłam moją dłoń z jego, spojrzałam a po jego policzkach spływały zły. Upadł na kolana zakrywając twarz 'Proszę, nie odchodź. Nie pozwól, żeby to co jest między nami się zjebało. ' wykrzyczał przez łzy. Poczułam, że też podchodzą mi do oczu. Spojrzałam do góry nie dając tego po sobie poznać. ' Nie muszę. Zjebałeś to wystarczająco. ' odwróciłam się i odeszłam. Odeszłam zostawiając go, tak jak on mnie wtedy.
|
|
 |
Wmawiasz sobie, że gdyby teraz tu był, to byś mu nie wybaczyła, że nigdy już przenigdy nic cię nie będzie łączyć z tym człowiekiem. Mówisz, że nie spojrzysz mu już nigdy w oczy i że nie obchodzi cię co u niego, ale jestem pewna, że gdyby teraz podszedł do ciebie i przytulił cię jak kiedyś to nie minęłaby sekunda a ty znowu byłabyś jego, a wiesz dlaczego? Bo go kochasz. Niezależenie od tego co będziesz sobie wmawiać.maaaaagdaaa
|
|
|
|