 |
i w sumie jaki tego wszystkiego sens? bawiłeś się mną, może nawet kochałeś. Było ci dobrze, tyle ! Ale gdy nadchodził problem wolałeś go nie rozwiązywać tylko zwyczajnie skończyć to co było między nami, bo tobie łatwo się jest pozbierać. W sumie ty nawet nie musisz się pozbierać bo nigdy rozdarty nie byłeś. Zostawiasz mnie okej ! Co to dla ciebie, przecież nie ta to następna. To nic wielkiego, tego kwiatu pół światu. Ty teraz musisz się wyszaleć, zabawić. Byłam na pewien czas w twoim życiu, spoko, nie przeszkadzało ci to bo czasami bywało bardzo fajnie. Zresztą to tylko pare miesięcy z twojego życia - nic wielkiego. I teraz ja siedzę w kącie pokoju, zaryczana słuchając Eda Sheerana, który zawsze mi pomagał a tym razem nawet on zawiódł. Tak bardzo chciałąbym do Ciebie napisać, tylko dlatego,że nie mam do kogo innego. Nie, nie jestem zła na Ciebie, bo nikt nie obiecywał, że to będzie na zawsze. To tylko ja sobie to dopowiedziałam, że będziemy siedzieć za 50 lat w fotelach przed kominkiem
|
|
 |
nie miałam zamiaru dzisiaj wyglądać tak świetnie, ale cóż... stało się.
|
|
 |
"Droga I.!
Proszę Cię, dbaj o niego.
Przykrywaj go kołdrą, przez sen zawsze się odkrywa.
Przesalaj zupy, takie lubi.
Przytulaj, gdy źle mu samemu ze sobą. Szczególnie jesienią.
Śmiej się z jego żartów, zwłaszcza z tych sprośnych.
Słodzi dwie łyżeczki. Chociaż mówi, że jedną.
Smyraj go po plecach, gdy nie może zasnąć.
Pamiętaj, boi się ciemności i samotności.
Czekaj na niego. Zawsze spóźnia się kilka minut.
Pieść, całuj, gryź, dotykaj. Do woli.
Nie ustępuj we wszystkim, lubi upór.
Patrz z nim w gwiazdy. I w chmury.
Tylko nigdy nie waż się mówić mu, że go kochasz.
Uwierz, nie wiesz, co to znaczy.
Znam każdy pieprzyk na jego duszy i wszystkie wgniecenia na sercu."
|
|
 |
Gdy przychodzi ta cholerna chęć wykrzyczenia całemu światu prawdy, którą ukrywam w środku, zjawia się myśl, że przecież i tak nikogo to nie obchodzi, nie warto.
|
|
 |
Ciągniemy się na dno
Co krok, co dzień, co noc
Włóczymy się po mieście
Kończymy tam, gdzie nie chcesz
Pojawiam się znowu
Spróbuj powiedzieć, nie
Zabijam cię nawet we śnie
Skończymy tam, gdzie nie chcesz
|
|
 |
Zobaczysz, jeszcze ci dziś przejdę przez myśl
|
|
 |
noc to inny wymiar. kobiety w nocy sa piekniejsze, bardziej pewne siebie, mocniej zmysłowe i seksowne. mężczyźni w nocy są bardziej męscy i mądrzejsi. jedzenie w nocy smakuje zupełnie inaczej. wszystkie smaki wędrują zmysłami dokładniej, ostrzej, głębiej. samotne noce są bardziej samotne niż najsamotniejsze dni. nocą filmy bardziej wzruszają, rozmowy bardziej się kleją, a esemesy najlepiej wyglądają.
|
|
 |
moje obecne marzenie? żeby ktoś odwiedził mnie bez zapowiedzi, po prostu dzwoniąc do drzwi. bez umawiania się na facebooku, smsem, przez telefon.
|
|
 |
czy ja mam napisane na czole: " chodź zabaw się moimi uczuciami, jakoś z tego wyjdę"?
|
|
 |
moja obojętność? pracowałam nad nią bardzo długo
|
|
|
|