 |
nie będzie mi wpychać we mnie na siłce pizzy, jak mówie że nie chce, tym bardziej że za moje pieniądze
|
|
 |
wierzysz w boga? kup sobie medalik
|
|
 |
jak mówie że nie chce pizzy do nie chce, nie będziesz mi wciskać na siłe, tym bardziej że za moje pieniądze
|
|
 |
jak mówie że nie chce pizzy do nie chce, nie będziesz mi wciskać na siłe, tym bardziej za moje pieniądze
|
|
 |
moim bogiem szatan twoim poker
|
|
 |
obudziło się we mnie dawne pragnienie bycia w końcu docenioną przez kogoś. powróciło uczucie pustki, bezsilności, beznadziejności, rozczarowania niespełnionymi oczekiwaniami. pozostał tylko ten tępy ból psychiczny i świadomość emocjonalnego dna.
|
|
 |
tak często się gubię i wypuszczam z rąk szczęście.
|
|
 |
jesteś zajebisty ziomek, bo bujasz się po osiedlu, tak? twierdzisz, że nie wiem nic o życiu, bo nie mieszkam w bloku, a pojęcie betonowe lasy jest mi obce. no sorry koleś, ale nie bloki uczą życia.
|
|
 |
ona jest ułożoną dziewczyną, chodzącą co niedzielę do kościoła. ja jestem z tych wrednych panien, które mają wyjebane na zakazy i nakazy. ona na domówce tańczy z koleżankami w kółku, ja siadam z chłopakami przy stoliku i piję. ona gra na fortepianie, ja na nerwach. ona chodzi w spódniczkach przed kolano i bluzkach z kołnierzykiem, ja w baggyach i luźnych bluzach. ona jest miła, ja jestem szczera. widzisz różnicę?
|
|
|
|