Co tu się stało? Nie poddałem się, z mroku zaświeciłem ostatnim tchnieniem nadziei. Odpowiedziałaś. Zasypiamy dziś wtuleni w naszych myślach. Niech tak będzie, niech świat zaskakuje mnie abym nigdy się nie poddał.
Będąc dzieckiem wierzyłam w bajki piękny happy end na końcu historii ale gdy dorosłam życie pokazało mi że tutaj nie znajdziemy księcia, nie będziemy mieszkać w pięknym zamku. Życie jest nieprzewidywalne każdy dzień jest tajemnicą sami tworzymy swoją drogę nie mamy do niej scenariusza...
Kiedyś zadzwonisz do mnie nie rozpoznam cię za pierwszym razem w słuchawce zapytasz co u mnie ? Ja odpowiem że wszystko dobrze w oddali usłyszysz głos dziecka krzyczące " mama". Wtedy dotrze do ciebie że już nigdy nie będę twoja zbyt długo czekałam.
Może nie potrzebnie powiedziałam parę słów za dużo lub za bardzo ufałam w twe słowa ale część mnie chciała aby była to prawda. Rani mnie to nawet po długim czasie boli głęboko ukryte na pewno gdzieś tam w środku krwawie czemuś to ty oszukałeś mnie ?!. Dlaczego twoje imię zrobiło ranę w mym sercu czemuś dusza i ciało pragnie cię wciąż...
Gdybym był metką od Twojej koszuli to nigdy bym Cię nie uwierał, tylko tulił. Leżałbym grzecznie przy Twojej skórze i czułbym Cię mocniej niż teraz. Miałbym Cię dłużej.