 |
|
Nie czekam na śmierć bo umieram tu co dzień
|
|
 |
|
ona jest zaś intelektualistką, która próbuje chronić się przed bólem myślenia za pomocą dziecinnego głosu i ostentacyjnej głupoty.
|
|
 |
|
nie jestem na tyle śmiała, żeby powiedzieć ci "cześć", ale żeby cię pokochać, owszem znalazłam odwagę. nie jest mi z tym wcale dobrze. wiem, że nigdy nie złapiesz mnie za rękę, z myślą o nas jako "zakochana para". wiem, że możemy usiąść przy szklance lemoniady, jako para fajnych, dobrych kumpli, tyle że mnie to nie satysfakcjonuje. nie dam rady.
|
|
 |
|
uczę się ciebie jak w szkole prymuska. jak Alicja zabiorę na drugą stronę lustra. pokażę rzeczy, których nigdy nie pokaże ci kablówka - słowo. prawdziwe życie, od którego pieką dłonie i policzki. pokażę więcej niż przypuszczać możesz, wszystkie swoje myśli.
|
|
 |
|
podziwiałam go i byłam strasznie o niego zazdrosna. chciałam go mieć tylko dla siebie. nie dopuszczałam, aby inna kobieta poznała go bliżej i aby dowiedziała się, jaki naprawdę jest. czułam, że każda, która go pozna, także zechce mieć go tylko dla siebie.
|
|
 |
|
powiedziałam sobie, że jeśli dziś spadnie deszcz to znaczy, że nigdy mnie nie pokochasz. doszłam do wniosku, że życie naprawdę lubi się mną bawić, gdy zaczął padać śnieg.
|
|
 |
|
https://odysee.com/
https://www.youtube.com/watch?v=ls55pcfS48I
|
|
 |
|
Wychodzisz z tramwaju. nie mogę oddychać. Widzisz mnie, uśmiechasz się, już nie stoję na chodniku, unoszę się, już jestem Twój z całą potęgą, która czekała na Ciebie. Ciało jest niezniszczalne, serce pisze myślom błyskotliwe pytania i odpowiedzi. Zanim usłyszymy refren jesteś moją, zaklinam Cię każdym słowem, gestem, spojrzeniem. Pragnienia stykają się ustami, czujemy to samo. Teraz pozostało udawać, że cieszymy się muzyka inną niż tą, która grają nasze myśli. Odwożę Cię a Ty, chcesz być blisko aż trudno zmieniać biegi. Stoimy tam, a twoi rodzice patrzą jak kochasz mnie, jak kocham Cię tymi oczami połączonymi zaledwie opuszkami palców, które nie chcą odpuścić tego wieczoru. Dobranoc, niech sen przyniesie nam ulgę i połączy nas jak najprędzej.
|
|
 |
|
Och, twoi rodzice są u Ciebie i będą chcieli mnie zobaczyć kiedy Cię odwiozę. No i fajnie, podziękuję im, że pomogli Ci zostać tak cudowną dziewczyną. Serio, chyba ich uściskam i ucałuję.
|
|
 |
|
PIĆ PIERDOLIĆ I NIE ROBIĆ
|
|
|
|