 |
|
Już nigdy więcej, nigdy, ktoś kto rozumiał, kto czuł jak ja, odpuścił, nikogo już nie chce, nigdy więcej, niech świat się kończy.
|
|
 |
|
Koniec. Powiedziałem koniec zanim ty to zrobiłaś. Wracam do domu gdzie nie czeka mnie to szczęście, które przez chwilę poczułem. Dziękuję, że mogłem Cię poznać. Będę teraz odpoczywał od Ciebie aż uwolnię tchnienie. I tak będzie szeptem twojego imienia, marzenia.
|
|
 |
|
no nie miałem żadnej gumki, bo zabrałem kiedyś rodzicom z szafki i to chyba ze dwa , w dodatku żeby sobie zrobić jakiegoś dmuchanego balonika a nie użyć go jako zabezpieczenie przed chorobami wenerycznymi, etc.
|
|
 |
|
Odpisałaś. To nie koniec. Teraz muszę uspokoić emocje. Zbyt wiele uczuć, nie chcę Cie wystraszyć tym że tyle czuję, zawsze zbyt wiele, zbyt wiele rozczarowań. Wylewam tu nadmiar aby nie pokazać ich światu, abyś nie wiedziała, że jestem szaleńcem który lubi w nich pływać.
|
|
 |
|
a może to ja chciałem z nią sex bez zabezpieczenia, no bo go w sumie to nie miałem przy sobie
|
|
 |
|
Zobacz na mnie, gość który wygląda jakby miał iść walczyć w klatce a trzęsie się oczekując kiedy odpiszesz. Chore, albo właśnie wspaniałe, już sam nie wiem, może taka jest ta miłość. Poczekajcie ze mną. Jaka nie będzie kontynuacja tej bajki, wypiszę wszystkie emocje.
|
|
 |
|
Kiedyś marzyłem o pocałunkach, o dotyku dłoni, które dreszczami chwycą za serce, marzyłem o pięknych oczach, które schwytają mnie na zawsze. A dziś, nie wiem jak wyglądasz a kocham, kocham bardziej niż wszystkie kobiety, które miałem w ramionach, choć znam Cię tylko ze słów. Myślałem, że to niemożliwe a pokochałem duszę. Może dlatego tak bardzo czuję, niewiele jem, niewiele śpię.
|
|
 |
|
Poddaję się, bo nie wiem jak dalej biec do Ciebie, ja czuję wciąż, że my to nie to.
|
|
 |
|
Myślałem, że już rozumiem, że nad wszystkim panuję, ale kto przeciwstawi się przypadkowi, który rzuca nas w fale rozkołysanego morza losu. Pogodziłem się, że nie istniejesz, że będę odchodził w spokoju a dziś burza losu potargała moje wszystkie wyobrażenia, udowodniła, że prawdziwa miłość mogła istnieć
|
|
|
|