Dziś, mój dom będzie stał pusty.
Nie wrócę dziś do domu.
Bo obawiam się, najdroższy...
Obawiam się, najdroższy...
Nie wrócę dziś do domu.
Nie wrócę dziś do domu,
Bo obawiam się, że ten statek tonie, najdroższa.
Czy jest dla nas jakaś nadzieja?
Czy uda się nam wybrnąć żywymi?
Na twych ustach czuję gorzki smak porażki.
Czy jest dla nas jakaś nadzieja?
Czy uda się nam wybrnąć żywymi?
Czuję smak porażki...
Będziemy nucić tę symfonię sympatii.
|