(I)Wy, wszyscy dorośli, myślicie, że jak się jest nastolatkiem, to jest się gówniarzem. Nie liczącym się, impulsywnym, z wymyślonymi uczuciami. Myślicie, że nie możemy umierać, możemy zabijać. Nie możemy kochać, możemy nienawidzić. Nie możemy uprawiać seksu, możemy mieć dzieci. Nie możemy pic, możemy się upijać. Jesteście tak wpatrzeni w swoje własne, posrane życie, że zapominacie, jak to było, kiedy wy byliście młodzi. Nie chronicie nas przed błędami. Gnoicie nas. Nasze zdanie, nasze uczucia. Umiecie tylko wrzeszczeć, zakazywać, dzwonić na policję. Nie umiecie spojrzeć nam prosto w oczy i zapytać, po prostu kurwa zapytać, co się stało. Bo jesteście za głupi, za słabi, zbyt egoistyczni, aby zrozumieć coś poza czynszem, pornosami, pieniędzmi i sławą. I kilkoma innymi rzeczami zupełnie nie związanymi z ludźmi, którzy za 30 lat będą się zajmowali wami. Będziemy rządzili waszym państwem, przydzielali wam renty, czy emerytury. I właśnie wtedy, tak, wtedy zamienimy się rolami.
|