mówili na niego lovel, bo podobno był przystojny, miał branie u kobiet, w ich oczach był taki słodki. Na pewno nie był draniem, a jak już to nieświadomym mówił ,że nie ma zalet - przez to wydawał się skromny. Może miał wielki talent i miał sprawiać pozory tak ,że gdy poznawał pannę jej los był przesądzony...
|