Ja staram się o to poczucie, by żadne z moich ludzi nie poczuło nawet ukłucia mojej chciwości czy fałszerstwa, tak bardzo was kocham, że nie pozwolę żadnemu cierpieć. A nawet jeśli poczujesz, to tylko dlatego, że procenty alkoholu wpuszczasz do krwi czy też dym zatyka ci w płucach. I wtedy stoimy metr pod ziemią, palimy papierosy jeden za drugim, pod wpływem zaburzonej świadomości lub niedotlenienia mózgu krzyczymy sobie prosto w oczy jedno wielkie 'przepraszam'.
|