-Żałujesz, że z nim byłaś?
-Nie, nie powiedziałabym, że żałuję...
-Więc...?
-Nie mogę żałować, bo to co przeżyłam wtedy było jak sen. Podarował mi najpiękniejsze chwile, śmiałam się choć nie miałam często powodu ku temu.
-Jednak coś jest nie tak?
-Tak, bo widzisz... Dał mi za dużo szczęścia i żałuję, że nie powiedziałam "dość". Bo teraz tylko bardziej cierpię, choć mam powody do śmiechu nie mogę, nie potrafię... Jak mam się z tego wyleczyć?
Nie odpowiedział, patrzył przed siebie i w jednej chwili jego myśli uleciały gdzieś daleko... Jak miał jej powiedzieć, że ją kocha?
|