Na jego ustach pojawił się uśmiech. Oczy miał otwarte, ale utkwione gdzieś daleko. Kiedy się poruszyła, dłonie na jej nadgarstkach rozluźniły się i osunęły na ziemię. - Nie - szepnęła. - Akkarin! - chwyciła go z ręce i wysłała swoje myśli ku niemu.Nic. Nawet iskierki życia. Oddał jej zbyt wiele mocy. Oddał jej wszystko. Przesunęła drżącymi palcami po jego twarzy, pochyliła się i ucałowała jego pozbawione życia usta. Objęła go ramionami i wybuchnęła płaczem .
|