- Sebastianie, mogę Ci zadać głupie pytanie?
- A jakie to głupie pytania? - spytał, siadając na ławce w parku.
- Czy ty musisz zadawać tyle pytań, Fischer? Po prostu powiedz, że odpowiesz. - rude fale zafalowały groźnie, kiedy zmrużyła oczy, siadając, na złotych liściach, naprzeciw niego.
- Przepraszam. Odpowiem. - uległ, zawsze ulegał.
- Czy kochałeś kiedyś, ale tak naprawdę?
- Wiesz, Femme... W moim życiu było już wiele ko...
Pokręciła przecząco głową i mu przerwała.
- Nie! Nie o to mi chodziło! Pytałam się, czy kochałeś kiedyś tak, że każda milisekunda bez niej wydawała Ci się trwać wieczność. Każde zadane przez nią pytanie kalkulowałeś w głowie, aby poprawnie na nie odpowiedzieć. Byłeś w stanie policzyć każdy włos znajdujący się na jej głowie, aby był to pretekst by przy niej zostać na kolejne noce. A kiedy patrzyłeś na nią nie widziałeś kobiety tylko istotę, która swoim spojrzeniem wywoływała na Twoim ciele dreszcze. Więc jak, kochałeś tak kiedyś...?
|